Moja ulubiona pani premier Yingluck Shinawatra została aresztowana przez wojskowych (w sumie do sama się zgłosiła, by uniknąć siłowego doprowadzenia). Podobnie jak 150 innych polityków i aktywistów. Większość z nich to ludzie związani z dotychczasowym rządem (m.in. p.o. premiera oraz ministrowie), ale jest też Suthep - organizator demonstracji antyshinawatrowskich - i grupa zwolenników opozycji. Tutaj macie listę zatrzymanych. Bojówki Suthepa zrobiły swoje - łaskawie odblokowały drogi, by wojsko miało jak przejechać. Spełniły swoje zadanie - zdestabilizowały kraj i dały wojskowym pretekst do interwencji. Wojsko nadal udaje, że to nie jest zamach stanu, tylko obrona demokracji. Nie mieli wszak wyboru. U aż trzech (!) ludzi powiązanych z Czerwonymi Koszulami znaleźli broń. Państwo było więc jak widać w takim niebezpieczeństwie, by wprowadzić cenzurę i zdjąć z anteny 10 kanałów. Co ciekawe zamach stanu ostro potępił amerykański sekretarz stanu John Kerry, zaniepokojenie wyraziły też m.in. Australia i Japonia. Wojskowi zapewne sobie porządzą dwa lata i tak ustawią konstytucję, by Partia Demokratyczna (oligarchowie) nie oddała już władzy.Ale są już też ludzie, którzy ostrzegają, że może dojść do "pełzającej" wojny domowej. W TV ponoć patriotyczna i ludowa muzyka, a poza tym na ulicach co jakiś czas przemknie się jeep z mundurowymi. Jest godzina policyjna od 22 do 5, panienki z Pattapongu muszą więc być wk*rwione. A nasze dyplomatołki uznały, że anulują wybory do Europarlamentu w naszych placówkach:
"Szanowni Państwo,
Uprzejmie informuję, iż z uwagi na obecną sytuację polityczną w Tajlandii obwód głosowania nr 145 oraz Obwodowa Komisja Wyborcza Nr 145 z siedzibą w Bangkoku zostały zlikwidowane z dniem 23 maja 2014r. Podstawa prawna: Rozporządzenie Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 21 maja 2014r. zmieniające rozporządzenie w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej dla obywateli polskich przebywających za granicą (Dz.U. z 22 maja 2014r. poz. 664). Wszystkim Państwu, którzy zgłosili chęć głosowania bardzo dziękuję za obywatelską postawę. "
UPDATE: Yingluck przebywa w specjalnym obozie i zgodnie z zapowiedziami armii posiedzi tam "dłużej niż tydzień". Mamy wiec jeszcze bardziej bezczelną akcję niż z Julią Tymoszenko. A poniżej macie fotkę Yingluck eskortowanej przez wojskowych.
Pojawiają się oczywiście pytania o rolę monarchii w całej sprawie. Polecam więc wszystkim ten wpis. Monarchowie sprzeciwiali się jedynie zamachom stanu w latach '30-tych (czyli tym, które groziły ich władzy) oraz w 1977, gdy wojskowi obalili kandydata związanego z królem. W 2006 r. otoczenie króla spiskowało z Partią Demokratyczną i wojskiem, by obalić Thaksina Shinawatrę. Autor obecnego zamachu stanu gen. Prayuth Chan-ocha jest zaś zaciętym monarchistą (czyli pewnie nie lubi ładnych kobiet :)
***
Tymczasem w Laosie dorobili się własnego Smoleńska. W katastrofie Antonowa AN-47 na Równinie Dzbanów zginęli m.in.: minister obrony, wicepremier Douangchay Phichit wraz z żoną, minister spraw wewnętrznych Thongbanh Sengaphone, gubernator stolicy Sukhan Mahalad, minister z kancelarii premiera Cheuang Sombounkhanh oraz inni oficjele. Samolot miał "zahaczyć o drzewa" przy podejściu do lądowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz