Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ISI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ISI. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 28 lutego 2012
Wikileaks: Perełki z maili Stratforu
Wikileaks ujawnił maile Stratforu. Wśród rewelacji znalazły się m.in.: wynurzenia izraelskiego agenta, że Izrael nie zaatakuje Iranu, bo już w 2011 r. zniszczył na ziemi irańską infrastrukturę nuklearną (w ramach ataku komandosów współdziałających z kurdyjskimi terrorystami), informacje o tym, że pakistańska armia oraz ISI były w stałym kontakcie z bin Ladenem w Abottabadzie, opowieści prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Jurija Czajki o walkach frakcyjnych na Kremlu i wyznania rosyjskich lobbystów o tym jak wpływają na Zachód za pomocą koncernów, Ehud Barak cieszący się z wybuchu w irańskim arsenale, informacje o tym, że senator John McCain był namawiany do podważenia konstytucyjności wyboru Obamy ( ale odrzucił te sugestie) i wreszcie Stratfor działający przeciwko ofiarom katastrofy w Bhopalu.
Ale największe wrażenie na mnie zrobił mail opisujący jak liberalni demokraci z Nowego Jorku postrzegają Obamę:
"
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Syria: cd. masakry + Pakistan: ISI daje amerykańskie sekrety Chińczykom + Afganistan: bohaterski gubernator
Wojska wierne Assadowi robią masakrę w Homs i Latakii. Mainstreamowe media i różni "działacze" to przemilczają, ale opór syryjskiemu dyktatorowi w Latakii stawiają palestyńskie milicje. Nie słychać nikogo, kto by bronił Palestyńczyków. Ciekawe, co nie?
NATO ma nowy plan na konflikt w Syrii. Zamiast interweniować, dostarczy rebeliantom broń via Turcja. Na bezrybiu i rak ryba, ale zapewne zanim Zachód zareaguje, będzie już po wszystkim.
Pakistańskie służby ISI dały Chińczykom zbadać wrak supertajnego amerykańskiego śmigłowca, który się rozbił podczas akcji przeciwko bin Ladenowi.
Abdul Basir Salangi, gubernator afgańskiej prowincji Parwan, pięknie się zachował podczas ataku komanda talibów na swoją siedzibę. Wyrwał ochroniarzowi broń z rąk i zastrzelił jednego z talibów. Salangi był w latach '80-tych dowódcą partyzanckim walczącym przeciw Sowietom.
Etykiety:
Afganistan,
Assad,
bin Laden,
Chiny,
gubernator,
ISI,
Latakia,
Pakistan,
Palestyńczycy,
Salangi,
Syria,
śmigłowiec,
talibowie,
US Navy Seals,
USA
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
Seria niefortunnych zdarzeń: Seal Team 6, Arafat, gen. Younis...
I znowu gdy jestem za granicą dochodzi do dziwnych zgonów. Ale wszystko po kolei:
1) W sobotę nad Afganistanem został zestrzelony śmigłowiec, którym leciało 22 żołnierzy Seal Team 6, jednostki, która zabiła bin Ladena. Nie ma potwierdzenia, ale według nieoficjalnych informacji zginęli tam ci komandosi, którzy zlikwidowali Osamę. Możliwe tutaj są trzy opcje:
a) likwidacja wykonawców przez CIA - Osama zabity, ale nie pokażemy wam jego ciała, a osoby które pociągały za spust nie opowiedzą wam już o tym
b) zemsta pakistańskich służb
c) historia o zestrzeleniu śmigłowca to lipa - wykonawcy akcji dostali po prostu nową tożsamość
Co ciekawe, niektórzy spiskolodzy przewidywali, że komandosi z Seal Team 6 zginą w jakimś dziwnym wypadku.
2) Raport palestyńskiej komisji śledczej (kierowanej przez Czumę czy przez Kalisza?) wskazuje, że Arafat został otruty przez ludzi powiązanego z CIA palestyńskiego watażki z Gazy Mahmuda Dahlana (na zdjęciu wyżej). Mieli oni dostarczyć Arafatowi zatrute leki. Pytanie tylko skąd uzyskali tak zaawansowaną truciznę?
3) Szef sztabu libijskich rebeliantów gen. Abdel Fatah Younis nie został zabity ani przez agentów Kaddafiego, ani przez islamskich fundamentalistów. Jego śmierć była egzekucją dokonaną na rozkaz szefa Rady Narodowej, byłego ministra sprawiedliwości Mustafy Abdula Jalila. Jalil obawiał się scenariusza, w którym dojdzie do rozejmu z Kaddafim a gen. Younis stanie na czele rządu tymczasowego.
4) Syryjskie wojska masakrują Hamę. Turcja nie posłała swych wojsk do Syrii, chociaż grozi, że to zrobi. Przeszkodą dla interwencji okazała się niedawna dymisja całego szefostwa armii.
1) W sobotę nad Afganistanem został zestrzelony śmigłowiec, którym leciało 22 żołnierzy Seal Team 6, jednostki, która zabiła bin Ladena. Nie ma potwierdzenia, ale według nieoficjalnych informacji zginęli tam ci komandosi, którzy zlikwidowali Osamę. Możliwe tutaj są trzy opcje:
a) likwidacja wykonawców przez CIA - Osama zabity, ale nie pokażemy wam jego ciała, a osoby które pociągały za spust nie opowiedzą wam już o tym
b) zemsta pakistańskich służb
c) historia o zestrzeleniu śmigłowca to lipa - wykonawcy akcji dostali po prostu nową tożsamość
Co ciekawe, niektórzy spiskolodzy przewidywali, że komandosi z Seal Team 6 zginą w jakimś dziwnym wypadku.
2) Raport palestyńskiej komisji śledczej (kierowanej przez Czumę czy przez Kalisza?) wskazuje, że Arafat został otruty przez ludzi powiązanego z CIA palestyńskiego watażki z Gazy Mahmuda Dahlana (na zdjęciu wyżej). Mieli oni dostarczyć Arafatowi zatrute leki. Pytanie tylko skąd uzyskali tak zaawansowaną truciznę?
3) Szef sztabu libijskich rebeliantów gen. Abdel Fatah Younis nie został zabity ani przez agentów Kaddafiego, ani przez islamskich fundamentalistów. Jego śmierć była egzekucją dokonaną na rozkaz szefa Rady Narodowej, byłego ministra sprawiedliwości Mustafy Abdula Jalila. Jalil obawiał się scenariusza, w którym dojdzie do rozejmu z Kaddafim a gen. Younis stanie na czele rządu tymczasowego.
4) Syryjskie wojska masakrują Hamę. Turcja nie posłała swych wojsk do Syrii, chociaż grozi, że to zrobi. Przeszkodą dla interwencji okazała się niedawna dymisja całego szefostwa armii.
środa, 13 lipca 2011
Afganistan: zemsta ISI za bin Ladena
Po egzekucji Osamy bin Ladena zastanawiałem się jaka będzie odpowiedź pakistańskich służb ISI.
I teraz ją mamy: zastrzelenie Ahmada Wali Karzaia, mafijnego bossa i zarazem brata prezydenta Afganistanu (kariera od pomywacza do barona narkotykowego) to element większej akcji. Wcześniej mieliśmy następujące incydenty:
- atak na hotel Intercontinental podczas międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa.
- wysadzenie w powietrze Dauda Duada, szefa policji na obszar północnego Afganistanu, tuż po jego spotkaniu z natowskimi generałami
- zabicie kilku amerykańskich doradców przez funkcjonariusza afgańskich służb bezpieczeństwa podczas wizyty w Kabulu szefa CIA Leona Panetty
- porwanie i egzekucja brytyjskiego żołnierza w kilka godzin po wizycie w tej samej bazie premiera Camerona
Te zamachy to nie efekt działań jakiś tam talibów z afgańskiego zadupia. To po prostu ISI daje do zrozumienia, że może się zemścić...
Ten cały odwrót z Afganistanu to chora idea - islamscy terroryści z całego świata uznają ją takie wycofanie się za swoje zwycięstwo i dowód na słabość Zachodu. To tylko ich zachęci do dalszych ataków - i nie tylko ich: Rosja, Chiny, Korea Płn. poczują się pewniej. W Afganistanie, dużym, górzystym i niedostępnym kraju między 2002 r. a 2007 r. walczyło średnio jakieś 30 tys. żołnierzy - mniej niż Niemców stacjonowało w czasie wojny. Za Petraeusa ich liczba sięgnęła 90 tys., z czego walczy pewnie połowa - bo Niemcy, Francuzi i reszta tego tałatajstwa nie wychodzi z baz. Brytyjczycy mają zakaz strzelania do talibów podkładających bomby przy drogach. Cała ta wojna jest prowadzona przez NATO jednym palcem. I cały czas walczymy z cieciami - talibami - zamiast uderzyć w ich pracodawców z ISI. Ale cóż pracodawcy mają broń jądrową, która należałoby im wcześniej zaiwanić...
Pomysł "afganizacji" konfliktu nie wypali - ci ludzie nie mają instynktu państwowego, a ten cały Karzai podcina gałąź na której siedzi. Wyprasza Amerykanów z kraju - a jak wyjdą to talibowie powieszą go jak Nadżibullaha.
Baj de łej, dzisiaj w Mumbaju doszło do zamachu bombowego. Przeprowadzono go akurat w urodziny jedynego żyjącego zamachowca, który w 2008 r. robił tam masakrę w hotelach. Ostatni zamach zbiegł się akurat z wizytą szefa ISI w Waszyngotnie. Ktoś robi Pakistańczykom psikusa? Indyjskie służby?
Subskrybuj:
Posty (Atom)