sobota, 7 lipca 2012

Gen. Tlass opuszcza Assada


Gen. Manas Tlass, dowódca 150 Brygady Gwardii Republikańskiej, zbiegł do Paryża gdzie dołączył do swojego ojca długoletniego assadowskiego ministra obrony gen. Mustafy Tlassa (przyjaciela gen. Hafeza Assada, autora słów: "Arafat to syn 10 tys. psów i k...w"). Ze względu na rodzinne powiązania to jak dotąd najważniejszy syryjski wojskowy, który porzucił reżim. Druzyjska rodzina Tlassów (część mediów nazywa ją sunnicką, Patrick Seale, autor monumentalnej biografii "Assad" wyraźnie pisał jednak o Tlassach jako o Druzach, więc tej wersji się trzymam) od lat była podporą reżimu. Teraz jednak opuszcza tonący okręt - wraz z wieloma oficerami i generałami sunnickiego pochodzenia, którym nie podoba się, że Assad wprowadził do kadry dowódczej zbyt wielu ślepo mu oddanych oficerów "z awansu społecznego" - nie mających umiejętności wojskowych, a przy tym zachowujących się wobec starej kadry bardzo arogancko. Assadowska armia straciła w ciągu trwającego od ponad roku powstania ponoć 8,8 tys. zabitych, ponad 21 tys. rannych oraz około 600 czołgów i bwp zniszczonych lub uszkodzonych. To jej najpoważniejsze straty od wojny Yom Kippur. (Biorąc pod uwagę, że potwierdzono jak dotąd śmierć 16 tys. i zaginięcie 65 tys. cywilów i powstańców - straty armii syryjskiej wydają się dosyć duże i trzeba patrzeć na nie nieco sceptycznie). 

1 komentarz: