Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Panetta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Panetta. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 11 października 2012
Turcja-Syria: strefa zakazu lotów?
Turcy wykazali się dzisiaj asertywnością: ich F-16 zmusiły do lądowania Airbusa lecącego na trasie Moskwa-Damaszek. Zaszło podejrzenie przewozu broni dla Assada. Ponoć znaleziono na pokładzie rosyjski wojskowy sprzęt telekomunikacyjny. Jednocześnie Turcy zaczęli zamykać wstęp do syryjskiej przestrzeni powietrznej dla lotów pasażerskich, co może być wstępem do wprowadzenia strefy zakazu lotów nad Syrią. Ankara działa asertywnie - polityka faktów dokonanych ma jej przynieść lepsze efekty niż czekanie na zgodę Obamy na wejście do akcji. A Panetta przyznał się do wysłania specjalnej misji do Jordanii mającej pomóc Ammanowi w odpowiedzi na ewentualny syryjski atak chemiczny.
środa, 6 czerwca 2012
USA zbiera sojuszników. Powrót do Wietnamu.
Wyciekł poufny rozdział australijskiej doktryny bezpieczeństwa narodowego z 2009 r. przygotowanej dla rządu Kevina Rudda. Mówi on o wspólnym z USA prowadzeniu ewentualnej wojny przeciwko ChRL. Australijskie łodzie podwodne miałyby atakować morskie szlaki zaopatrzeniowe do Chin i brać udział w innych działaniach związanych z koncepcją bitwy powietrzno-morskiej. Rząd Julii Gillard zacieśnił współpracę wojskową z USA, więc od tego czasu rola Australii w amerykańskiej strategii i przyszłej wojnie z totalitarnymi Chinami wzrosła.
Innym ważnym sojusznikiem USA w regionie jest Wietnam. Sekretarz obrony Leon Panetta odwiedził niedawno dawną amerykańską a później sowiecką bazę morską w Cam Ranh. Nieoficjalnie mówi się o powrocie amerykańskiej floty w ten rejon. Wietnamowi zależy by mieć silnego sojusznika w konflikcie z Chinami o wyspy na Morzu Południowochińskim. USA też nie mają skrupułów. Sprawę POW/MIA zamiotły pod dywan już za administracji Cartera.
Dzisiaj Hillary jedzie do Baku. Azerbejdżan to z kolei sojuszników przeciwko innym członkom "osi Zła" Rosji oraz Iranowi. Amerykański ambasador w Baku Richard Mornigstar jest osobą która kreśliła politykę energetyczną Obamy wobec Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej (m.in. wobec złóż gazu we wschodniej części Morza Śródziemnego). Można się spodziewać więc zwiększonych dostaw amerykańskiej broni do Azerbejdżanu, który jest też bliskim sojusznikiem gospodarczym Izraela. Wszystko to oczywiście nie w smak Moskwie i Teheranowi.
sobota, 4 lutego 2012
Syryjski Raczak? + Kierunek: Iran! + Assad ssie
Masakra w Homs: ponad 300 Syryjczyków zabitych w ostrzale artyleryjskim. Assad zaprzecza, że to dzieło jego ludzi, ale nikt mu nie wierzy - rebelianci nie mają przecież artylerii. Może to być niego czymś, co było dla Karadżicia masakra na targu w Sarajewie lub dla Miloszewicza masakra w Raczaku (sfabrykowana przez CIA i UCK). Doskonały pretekst do interwencji. Amerykańskie słuzby uznały przecież, że rebelia nie będzie w stanie samodzielnie obalić Assada - pomoc Iranu, Rosji i Chin może przetrwać "rzeźnikowi Syrii" 2012 r. Interwencja od dawna jest w grze, ale jak na razie natowsko-sunnicka koalicja wstrzymywała się z pójściem na całość - kombinowano z zamachem stanu przeciwko Assadowi. Jeden z generałów przyczaił się, aż najbardziej lojalne jednostki zostaną wysłane na północ, by w tym czasie zająć stolicę. Ale tajemnicy nie udało się zachować i Assad tydzień temu w panice ściągał swoje ulubione dywizje z powrotem do Damaszku.
***
Iran poczuł się zbyt pewnie, więc nadeszła pora, by go trochę utemperować i zmusić do rozmów. Panetta mówi, że Izrael może zaatakować Iran w kwietniu, maju lub czerwcu. USA ostrzegają przy tym Teheran, że sami go zbombardują, jeżeli Irańczycy będą się bronić przeciwko atakowi Izraela. Na omańskiej wyspie Mesirah (położonej w pobliżu cieśniny Ormuz) oraz na jemeńskiej Sokotrze koncentrują się wojska USA (Sokotrę udostępnił Amerykanom Saleh w zamian za zgodę na wyjazd na terapię antyrakową do USA). Saudyjska armia skoncentrowała się natomiast wokół pól naftowych, rozmieszczając tam też wyrzutnie Patriotów. Na saudyjskich lotniskach amerykańskie, brytyjskie i francuskie myśliwce. W Izraelu największe od lat manewry wojsk powietrznodesantowych. Gen. Kochavi, szef Amanu idzie w paniczne tony mówiąc o 200 tys. rakiet wycelowanych w Izrael. Twierdzi też, że Iran de facto ma już bombę - tylko musi ją złożyć i pracuje nad rakietami międzykontynentalnymi mogącymi ugodzić w USA. Santorum straszy, że Irańczycy zrzucą bombę atomową na Missouri :) To, co prawda propaganda wojenna, ale wcale nie taka głupia. Broń jądrowa to technologia z lat 40-tych, którą Amerykanom wykradli Sowieci, by potem przekazać ją Mao, od Chińczyków dostała ją Korea Północna, a od Kima kupił ją Iran. To, że Irańczykom tak wolno idzie wdrażanie gotowej technologii to już inna sprawa...
***
Niektórzy ludzie pytają mnie się, czemu tak nie lubię Assada? Po pierwsze, to wierny sojusznik Rosji, Chin i Iranu - a z takimi powinno robić się to samo, co z Kaddafim i Nadżibullahem. Po drugie, doskonale wiem, co jego ludzie robili w Libanie (film dokumentalny telewizji al-Arabiya o zabójstwie premiera Harririego zapowiada się ciekawie). Po trzecie, w najnowszym Biuletynie IPN (11/12 2011) jest ciekawy artykuł o reakcjach państw bloku sowieckiego na "karnawał Solidarności" i stan wojenny. Przytaczane są tam m.in. depesze z ambasady PRL w Damaszku, z których wynika, że starszy Assad (Hafez, ojciec obecnego prezydenta) non stop opieprzał peerelowskich dyplomatów za to, że nie zrobiono polskiej opozycji niepodległościowej takiej masakry jak on zrobił swojej opozycji w mieście Hama (do 30 tys. osób zabitych - reżim użył tam m.in. gazów bojowych).
A poniżej element humorystyczny: proassadowska demonstracja w Warszawie. Polecam szczególnie teksty wypowiadane przez ubecko wyglądającego pana w okolicach 2 minuty. :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)