Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oslo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oslo. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 lipca 2011

Breivik - fanatyk skrajnego centrum




"Charles Man...son uz...nał swo...je mor...de...rstwa za... ma...ni...fest. Ocipiał czy co?!"
           "Czas Apokalipsy"

Nie chcę broni Breivika, ale uważam, że należy w uczciwy sposób przedstawić jego osobę, bo tylko w ten sposób uda nam się zrozumieć co się stało na wyspie Utoya i w Oslo.

Tymczasem - z jednej strony słyszymy "ekspertów" mówiących nam, że Breivik to neonazista i zarazem chrześcijański fundamentalista. Dzisiaj rano w TVP Info znany nazista (czy antynazista - oni zawsze mi się mylą...) Rafał Pankowski onanizował się tym tak mocno, że pokrył białą substancją całe studio. Jego złota myśl: "Yyyyyy... Muzułmanie.....yyyyyy...... są zwykle przedwcześnie oskarżani o....yyyy..... zamachy terrorystyczne.....yyyyyyy". Zwłaszcza, że do zdetonowania bomby w Oslo przyznała się organizacja Pomocnicy Globalnego Dżihadu twierdząc, że to kara za karykatury Proroka Mahometa (PBUH), które opublikowali... Duńczycy (Dania, Norwegia, Polska - jeden ch... dla nich, tak jak dla nas Irak i Iran).

Z drugiej strony natomiast tępi narodowo-radykalni doktrynerzy, starają się udowodnić, że Anders Breivik, to Żyd. I mason. Bo każdy Żyd to mason... No dobra, rzeczywiście był masonem. Ale poza tym to czysty Nordyk - taki co wódkę popija piwem. Portal Nacjonalista.pl pisze o nim jednak jako o "syjonistycznym fanatyku" o "poglądach pro-pedalskich". A skoro już o kochających inaczej mowa, to znany monarchista (lubiący jak mu polerują berło...) Adam Wielomski wzywa służby, by zajęły się ruchami syjonistycznymi i masońskimi. Jedna z mend produkująca się na tym gejowskim portalu porównuje natomiast Breivika z "masonami, którzy wywołali Powstanie Listopadowe".

Powyżej: obóz na wyspie Utoya, dzień przed atakiem Breivika. Breivik uważał socjalistyczną młodzieżówkę za bandę kryptokuministycznych proislamskich ciot. Ale żeby do nich strzelać?

Co do syjonizmu Breivika - rzeczywiście był proizraelski. Ale był również prormiański, proserbski i pozytywnie nastawiony do chrześcijan z Nigerii. Czy to oznacza, że można go nazwać "dasznackim fanatykiem" lub "czetnickim fanatykiem"? Raczej nie. A co do jego "pro-pedalskości", to swoim manifeście sprzeciwia się on gejowskim małżeństwom uznając je za przejaw kulturowego marksizmu, który jest jego śmiertelnym wrogiem.

Manipulacja faktami przez lewicę i prawicę jest zastanawiająca - dla jednych Breivik to skrajny prawicowiec, dla drugich lewak. Jedni oskarżają English Defence League o rasizm, drudzy o "eurosyjonizm". Może ma więc rację biorący stronę narodowo-radykalnych ciot Janek Bodakowski nazywając Breivika przedstawicielem "radykalnego centrum". Podoba mi się to określenie. Na współczesnej lewicy nie ma dla mnie miejsca, prawicę lepiej omijać z daleka - to cioty. Najlepiej jest na skrajnym centrum.

niedziela, 24 lipca 2011

Anders Breivik - rewolucja euronacjonalisty



"Obecnie oglądam "Dextera""
               Anders Behring Breivik

Załóżmy, że "rzeźnik z Wyspy" (aluzja do "rzeźnika z Zatoki", czyli Dextera) nie działał w żadnej zorganizowanej grupie terrorystycznej, nie stały za nim żadne służby a policja po prostu nie była w stanie przeszkodzić w strzelaniu przez dwie godziny, w miejscu do którego miał przyjechać za jakiś czas premier. Kim więc był?

Powyżej macie video zamieszczone w necie przez Breivika. Tutaj jest jego manifest "2083 - Europejska Deklaracja Niepodległości". Jaki obraz wyłania się z niego wyłania? Breivik bynajmniej nie był nazistą, jak go przedstawiają media. Na filmie i w manifeście pisze on wyraźnie, że odrzuca nazizm jako "antyżydowską ideologię nienawiści". "Rzeźnik z Wyspy" nie był też chrześcijańskim fundamentalistą, choć roi się w jego dziełach od chrześcijańskiej symboliki. Chrześcijaństwo u niego jest jednak nie tyle religią, co wyborem ideologią kulturową. Ten jego "fundamentalizm" jest bardzo ekumeniczny - nie widzi różnic między protestantami, katolikami i prawosławnymi. Breivik jest przede wszystkim EURONACJONALISTĄ. Postrzega on Europejczyków jako konfederację narodów złączonych jedną ideą: walką z neomarksistowskim, politycznie poprawnym rakiem trawiącym Europę oraz islamską kolonizacją naszego kontynentu. Jego poglądy można więc określić jako normalne i dalekie od ekstremizmu. EKSTREMALNYMI W JEGO PRZYPADKU NIE SĄ POGLĄDY, ALE METODY DZIAŁANIA.

Jeśli więc mieliśmy na Utoyi i w Oslo do czynienia z działaniem samotnego zamachowca, który poprzez radykalny czyn postanowił zmienić oblicze Europy, to oznacza, że:

ZACZYNA SIĘ NOWA FAZA REWOLUCJI

Pierwszą jej znakiem było palenie francuskich przedmieść przez bliskowschodnio-afrykańskich "barbarzyńców", których Europejczycy sprowadzili sobie przed laty do czarnej roboty a teraz szczodrze wspomagają ich zasiłkami. 11 III 2004 r., 7 VII 2005 r. - to kolejne symptomy cichej wojny toczonej na europejskich ulicach.

Później światowy kryzys uderzył w same podstawy integracji europejskiej chwiejąc strefą euro i rozbudzając gospodarcze nacjonalizmy - i bardzo mocno podkręcając eurosceptycyzm Niemców.

Przy okazji kryzysu uaktywniła się skrajna lewica - co widać w Atenach, Madrycie, Rzymie i Londynie. System podkopywany przez "barbarzyńców", "niewidzialną rękę rynku" i Angelę Merkel został uderzony z lewej strony. W Berlinie lewactwo strzela się już na ulicach z naziolami. Ale to zapewne dopiero początek.

Breivik zadał pierwsze uderzenie systemowi z prawej strony. Przełomem jest, że akt terrorystyczny stał się dziełem człowieka o zdroworozsądkowych poglądach. Teraz wahadło może się odchylić - wiele tysiący normalnych Europejczyków jest tłamszonych przez system. Polityczna poprawność nakazująca szanować nam terrorystów, bandytów i drobnych cwaniaczków, genderowe pieprzenie zatruwające relacje damsko-męskie, eko-ideologia globalnego ocipienia regulująca nawet to jakich żarówek możemy używać, multum mniej lub bardziej formalnych zakazów i nakazów społecznych (nie noś broni palnej, nie wnoś transparentów na stadion, nie pij piwa w parku, nie jedz cholesterolu, pij mleko...) - wszystko to obok, kryzysu gospodarczego i kiepskiej kondycji elit politycznych działa wielu ludziom na nerwy. Zastanawiałem się kiedy nastąpi wybuch. Anders Breivik udzielił odpowiedzi na to pytanie wcześniej niż się spodziewałem.... Teraz zadam nowe pytanie: jak szybko pojawią się jego naśladowcy?

piątek, 22 lipca 2011

Zamach w Oslo



Zamach bombowy na rządowe budynki w Oslo. Co najmniej dwóch zbitych - biorąc pod uwagę siłę bomby zadziwiająco mało ofiar. W jakiś czas potem zamachowiec przebrany w mundur policyjny otworzył ogień do młodzieży przebywającej na obozie socjalistów pod norweską stolicą. Pięć osób rannych, jedna zatrzymana.

Podejrzani: islamscy fundamentaliści

Mapa miejsca ataku. Galeria zdjęć.