"Charles Man...son uz...nał swo...je mor...de...rstwa za... ma...ni...fest. Ocipiał czy co?!"
"Czas Apokalipsy"
Nie chcę broni Breivika, ale uważam, że należy w uczciwy sposób przedstawić jego osobę, bo tylko w ten sposób uda nam się zrozumieć co się stało na wyspie Utoya i w Oslo.
Tymczasem - z jednej strony słyszymy "ekspertów" mówiących nam, że Breivik to neonazista i zarazem chrześcijański fundamentalista. Dzisiaj rano w TVP Info znany nazista (czy antynazista - oni zawsze mi się mylą...) Rafał Pankowski onanizował się tym tak mocno, że pokrył białą substancją całe studio. Jego złota myśl: "Yyyyyy... Muzułmanie.....yyyyyy...... są zwykle przedwcześnie oskarżani o....yyyy..... zamachy terrorystyczne.....yyyyyyy". Zwłaszcza, że do zdetonowania bomby w Oslo przyznała się organizacja Pomocnicy Globalnego Dżihadu twierdząc, że to kara za karykatury Proroka Mahometa (PBUH), które opublikowali... Duńczycy (Dania, Norwegia, Polska - jeden ch... dla nich, tak jak dla nas Irak i Iran).
Z drugiej strony natomiast tępi narodowo-radykalni doktrynerzy, starają się udowodnić, że Anders Breivik, to Żyd. I mason. Bo każdy Żyd to mason... No dobra, rzeczywiście był masonem. Ale poza tym to czysty Nordyk - taki co wódkę popija piwem. Portal Nacjonalista.pl pisze o nim jednak jako o "syjonistycznym fanatyku" o "poglądach pro-pedalskich". A skoro już o kochających inaczej mowa, to znany monarchista (lubiący jak mu polerują berło...) Adam Wielomski wzywa służby, by zajęły się ruchami syjonistycznymi i masońskimi. Jedna z mend produkująca się na tym gejowskim portalu porównuje natomiast Breivika z "masonami, którzy wywołali Powstanie Listopadowe".
Powyżej: obóz na wyspie Utoya, dzień przed atakiem Breivika. Breivik uważał socjalistyczną młodzieżówkę za bandę kryptokuministycznych proislamskich ciot. Ale żeby do nich strzelać?
Co do syjonizmu Breivika - rzeczywiście był proizraelski. Ale był również prormiański, proserbski i pozytywnie nastawiony do chrześcijan z Nigerii. Czy to oznacza, że można go nazwać "dasznackim fanatykiem" lub "czetnickim fanatykiem"? Raczej nie. A co do jego "pro-pedalskości", to swoim manifeście sprzeciwia się on gejowskim małżeństwom uznając je za przejaw kulturowego marksizmu, który jest jego śmiertelnym wrogiem.
Manipulacja faktami przez lewicę i prawicę jest zastanawiająca - dla jednych Breivik to skrajny prawicowiec, dla drugich lewak. Jedni oskarżają English Defence League o rasizm, drudzy o "eurosyjonizm". Może ma więc rację biorący stronę narodowo-radykalnych ciot Janek Bodakowski nazywając Breivika przedstawicielem "radykalnego centrum". Podoba mi się to określenie. Na współczesnej lewicy nie ma dla mnie miejsca, prawicę lepiej omijać z daleka - to cioty. Najlepiej jest na skrajnym centrum.