sobota, 23 października 2021

11: ISI/BCCI

 


Ilustracja muzyczna: My Chemical Romance - I'm Not Okay



Rankiem 11 IX na Kapitolu doszło do bardzo interesującego spotkania. Przy śniadaniu gawędziło sobie 3 ludzi. Dwaj z nich to amerykańscy ustawodawcy – sen. Bob Graham (D) przewodniczący Senackiej Komisji Wywiadu i kongresmen Porter Goss ( R ) przewodniczący Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów. Graham - senator z Florydy i jej były gubernator - był nazywany największym sojusznikiem CIA w Kongresie, a w latach 2001-2003 kierował senacką komisją ds. wywiadu . Goss - kongresmen z Florydy, przewodniczący komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów w latach 1997-2004, Dyrektor Narodowego Wywiadu w latach 2004-2005 i szef CIA w latach 2005-2006 - został zwerbowany do CIA na studiach w Yale, i pracował dla Agencji w latach 1960-1971 r. Uczestniczył m.in. w operacjach związanych z kubańskim kryzysem rakietowym. 


(22 I 1963 r. w restauracji w Mexico City zrobiono zdjęcie, na którym widnieli członkowie zespołu zabójców działającego w ramach "Operation 40". Zostało ono znalezione w domu Barry’ego Seala –jednego z największych szmuglerów kokainy w latach ’80-tych. Na zdjęciu widnieją m.in.:

-       Barry Seal 

-       Porter Goss 

-       Felix Rodriguez – blisko powiązany z G.H.W. Bushem Kubańczyk zamieszany min. w Iran-Contra, koleś który zarządził egzekucję cieniasa znanego jako Che Guevara.

-       Frank Sturgis – weteran CIA, były szef wywiadu sił powietrznych u Castro, jeden z włamywaczy z Watergate

-       William Seymur – reprezentant korporacji Double- Check z Nowego Orleanu zajmującej się rekrutowaniem pilotów dla CIA. Według niektórych badaczy Seymur kilkakrotnie podawał się z Lee Harveya Oswalda przed zabójstwem Kennedyego. 


Szefem stacji CIA w Mexico City w czasie robienia tego zdjęcia był David Atlee Phillips aka  Maurice Bishop – człowiek który rzekomo spotkał się w Dallas z Lee Harveyem Oswaldem przed zamachem na JFK.)




Gościem Grahama i Gossa był generał Mahmud Ahmed – szef pakistańskiego wywiadu wojskowego ISI. Spotkanie trwało do chwili uderzenia drugiego samolotu o wieże WTC. To nie byli jedyni ważni ludzie, z którymi się kontaktował Ahmed. Podczas swej podróży po USA spotkał się min. z urzędnikami Białego Domu i Markiem Grossmanem szefem oddziału spraw politycznych Departamentu Stanu. Wcześniej w V 2001 r. rozmawiał w Pakistanie z Richardem Armitagem - zastępcą Sekratarza Stanu Collina Powella i z Georgem Tenetem- szefem CIA. Wszyscy wspominają, że spotkanie z Tenetem było nadzwyczaj długie. Armitage z kolei to posiadacz najwyższych pakistańskich odznaczeń i weteran CIA z Wietnamu. Wietnamczycy nazywali go ,,pan Phu” czyli ,,pan Bogaty”. Posądzano go później o handel narkotykami.W VIII 2001 r. Pakistan  odwiedzili sen. Graham, kongresmen Goos i sen. Jon Kyl ( R). Mieli się spotkać z ambasadorem Talibów w Pakistanie Abulem Salamem Zaeefem.

       Wkrótce po 11 IX wyszło na jaw, że szef ISI gen. Ahmed rozkazał wpłacić na konto Mohameda Atty 100 000 USD. Później CBS podało, że Osama bin Laden 10 IX 2001 r. został przewieziony do szpitala wojskowego w Peszawarze w Pakistanie, gdzie poddano go dializie. Cały oddział został odcięty przez ISI, które wyrzuciło personel i sprowadziło własnych lekarzy. Wychodziły na jaw coraz bardziej niewygodne fakty współpracy agentów ISI z Al.-Qaedą i Talibami. Wobec tego prezydent Musharaff 3 X 2001 r. zdymisjonował gen. Ahmeda. Czy ów generał był ,,czarną owcą” w pakistańskim wywiadzie, czy też wspieranie terrorystów było tam powszechną praktyką?

ISI jest nazywane ,,tajnym  rządem Pakistanu” z racji swych potężnych wpływów. Stanowi tez światowy ewenement jako organizacja powiązana zarówno z Talibami jak i z CIA. Niektórzy nawet nazywają agentów tej instytucji ,,Talibami w garniturach”. Prawda jest bowiem taka, że to ISI wyszkoliło kumpli Muły Omara z przygranicznych medress. Zapewniało im broń i fundusze. Gdy w sierpniu 1998 r. talibowie, wkroczyli do Mazar-i-Szarif – twierdzy komendanta Dostuma, jeden z oficerów ISI stwierdził wówczas z radością: ,,Moi chłopcy i ja wkraczamy do Mazar-i-Szarif”. ISI nie opuszczało Talibów. Agenci ISI zginęli w trakcie amerykańskich nalotów na Afganistan w 1998 r. W czasie amerykańskiej inwazji w 2001 r. w sztabie Talibów przebywało 5 oficerów ISI. Gdy zabito komendanta Masuda, dowództwo Sojuszu Północnego ogłosiło, że zbrodni dokonała Al.-Qaeda i ISI.

ISI maczało też palce w słynnym incydencie z 1993 r. – zestrzeleniu śmigłowca Blackhawk nad Mogadiszu. Rakiety użyte przeciwko amerykańskiemu helikopterowi dostarczył agent ISI – pakistański terrorysta Maulana Masood Azhar. Przywieziono je do Somalii samolotem  zakupionym w 1993 r. przez Osamę bin Ladena od Pentagonu. (Co ciekawe, osobą która się sprzeciwiała się wysłaniu do Somalii większej ilości śmigłowców był Collin Powell.)

Kuwejtczyk Khalid Szejk Mohamed był numerem 3 w Al.-Qaedzie. Przez Amerykanów został uznany za architekta wydarzeń z 11 IX. Co więcej maczał on palce w każdym najważniejszym przedsięwzięciu siatki bin Ladena: próbach zamachów na Jana Pawła II, operacji Bojinka, zamachach na koszary w Khobar, wysadzeniu w powietrze ambasad we wschodniej Afryce, zamachu na ,,USS Cole” – by tylko wymienić jego największe dokonania. Osobiście zakładał komórki Al.-Qaedy w miejscach takich jak Paragwaj. Miał się spotkać z porywaczami z 11 IX. Słowem był spiritus movens Al.-Qaedy. Jednocześnie był podejrzewany o przynależność do ISI. Tak np. twierdził Yossef Bodansky, kontrowersyjny dyrektor Grupy Roboczej Izby Reprezentantów ds. Terroryzmu i Wojny Niekonwencjonalnej.

(Warto by się przyjrzeć pobytowi KSM na Filipinach w latach 1994-1996. Zachowywał się tam zupełnie jak Atta i jego kumple. Organizował wielkie przyjęcia, uczestniczył w wieczorach karaoke, umawiał się z tancerkami go-go, raz nawet wynajął helikopter by popisać się przed dziewczyną podlatując pod okna jej biura. Podobnie też się zachowywał w Pradze czeskiej w 1996 r. i w Niemczech w 1999 r.)

Pakistańczyk Ahmed Omar Saeed Sheikh ukończył London School of Eonomics, by następnie wybrać życiową drogę terrorysty. Od VI 1993 do X 1994 porywal zachodnich turystów w Indiach. Mówiło się wtedy o jego znajomości z Ijazem Szachem – oficerem ISI i prawdopodobnie jego agentem prowadzącym. W każdym bądź razie, gdy po krótkiej strzelaninie Saed wpadł w ręce Hindusów, ISI załatwiło mu adwokata. Co go wszakże nie uratowało przed surowym wyrokiem. W więzieniu zaprzyjaźnił się z wieloma islamskimi terrorystami, w tym z jednym z późniejszych przywódców Jaisz-i-Muhammed czyli kaszmirskich rebeliantów. I tak by słodko więzienne dni mu upływały, gdyby los nie uśmiechnął się do niego z powrotem. 24 XII 1999 r. kaszmirscy separatyści używając przecinaków do pudeł porywają samolot pasażerski w Indiach. Grożą, że zabiją zakładników, jeśli nie zostaną spełnione ich żądania. Rząd indyjski ma wypuścić więźniów z dostarczonej przez nich listy. Wśród nich jest Szejk Saeed. Władze spełniają żądania... W międzyczasie Brytyjczycy udzielili w 1999 r. Saedowi abolicji za popełnione przez niego przestępstwa przeciwko brytyjskim obywatelom. Odwiedził on później dwukrotnie swych rodziców w Wielkiej Brytanii – w 2000 i 2001 r. Gdy fakty te wyszły na jaw, brytyjskie ofiary Saeeda były oburzone. No ale przynajmniej nie był takim strasznym prawicowym ekstremistą jak Rafał Ziemkiewicz...

       Tymczasem Szejk Saeed osiadł w Pakistanie -  w domu zakupionym przez ISI. Sfotografowano go, gdy świętował nowy rok razem z najwyższymi dostojnikami Pakistanu. Nadal utrzymywał kontakty z Ijazem Szahem, ale również z innymi oficerami ISI: gen. Mohammedem Azizem Khanem i brygadierem Abdullahem. Często wyjeżdżał do Kandaharu, gdzie się spotykał z Mułą Omarem. Szkolił też Al.-Qaedę. Przebudował i unowocześnił jej system komunikacji. W Dubaju prowadził jej operacje finansowe. Mówiono, że ma być następcą bin Ladena. Sam Osama nazywał go swoim ,,wyjątkowym synem.” W V 2001 r. podczas procesu sprawców zamachów na ambasady w Kenii i w Tanzanii uzyskano zeznania mówiące, że na czele finansów Al.-Qaedy stoi niejaki ,,Szejk Saed”. W międzyczasie ktoś wysłał z Dubaiu pieniądze dla 19 porywaczy. Później udalo się ustalić, że  nazwisko osoby dokonującej wpłaty to jeden z pseudonimów  Saeeda.


23 I 2002 r. porwano w Pakistanie korespondenta ,,Wall Street Journal” Daniela Pearla. Następnie terroryści poderżnęli mu gardło przed kamerą. Pearl najprawdopodobniej został zamordowany, gdyż badał powiązania pomiędzy ISI a islamskimi radykałami. 5 II 2002 r. do morderstwa przyznał się, a następnie poddał się władzom Saeed. Jego czyn pozostaje zagadką. Czyżby ktoś uznał, że Saed popełnił błąd mordując Amerykanina? Niektórzy twierdzą, że Saed zachowywał się później butnie i arogancko. Twierdził min.: że dostanie 3 lata w zawieszeniu i wyjdzie po roku za dobre sprawowanie Musiał być nieźle zaskoczony gdy 15 VIII 2002 r. został skazany na śmierć. Proces odbywał się w podziemnym bunkrze bez udziału dziennikarzy. Kluczowy punkt oskarżenia – zeznanie taksówkarza de facto informatora policji było z łatwością podważane. Nie spieszono się jednak z egzekucją a nadzwyczajna kasta sądowa robiła swoje. W kwietniu 2020 r. wyrok skazujący Saeeda został anulowany.


Z tej historii wyciągnął wszakże morał Collin Powell. 3 III 2002 r. oświadczył , że nie ma żadnych związków pomiędzy Saedem a ISI. Głupio byłoby mu się tłumaczyć, że Pakistan jest krajem o wiele mocniej związanym niż Irak z Al-Kaidą i broniami masowej zagłady...

Randy Glass był handlarzem bronią a przy okazji informatorem FBI. 14 VII 1999 r. jadł kolację z agentem ISI Rajaa Gullumem Abbasem. Omawiali sprawę dostaw Stingerów dla Osamy bin Ladena. Restauracja była w Nowym Jorku a z jej okien roztaczał się piękny widok na WTC. W pewnej chwili Abbas wskazał na nie i powiedział: ,,Te wieże idą w dół!” 17 VIII 1999 r. doszło do kolejnego spotkania. Tym razem na parkingu w Palm Beach na Florydzie. Glass zaprezentował Abbasowi i jego koledze  Mohamedowi Malikowi Stingera. Bardzo im się to spodobało. Mówili o dostawie całej partii dla bin Ladena. Pytali się też Randyego czy nie mógłby im załatwić ciężkiej wody i materiałów do produkcji brudnej bomby. Dodali, że mogą sprowadzić na miejsce pakistańskiego fizyka jądrowego. Glass powiadomił FBI. Malika aresztowano, Abbas zdołał uciec.

W tej historii kilkakrotnie już pojawiał wątek narkotyków. Czy ma to jakieś związki z Afganistanem- światowym centrum produkcji opium? A czy niedźwiedź sra w lesie? W czasie sowieckiej inwazji na ten kraj miejscowa produkcja opium znacznie wzrosła – z 250 ton w 1982 r. do 2000 ton w 1991 r. Wielu ludzi uważa, że CIA tolerowała ten proceder a nawet do niego zachęcała. Oficjalne stanowisko CIA brzmi: ,,Dowiedzieliśmy się o tym później.” Tak czy inaczej jeden z największych handlarzy Gulbudin Hekmatyar dostawał połowę dostaw broni CIA dla Mudżahedinów. Według ,,Wall Street Journal” Hekmatyar był ściśle powiązany z ISI oraz z Osamą bin Ladenem. Razem mieli organizować narkotykowe operacje. Rocznie bin Laden i ISI zbierali 100 mln USD podatku narkotykowego od pomniejszych handlarzy.W połowie lat’80-tych wewnątrz ISI utworzono specjalną komórkę zajmującą się handlem narkotykami. Ta polityka zaczęła przynosić efekty w postaci masowego uzależnienia sowieckich żołnierzy. Wymieniali oni czasem swoją broń na opium. Narkotyki dały ISI władzę. Wspomogły też gospodarkę Pakistanu. Niektórzy sądzą, że bez nich szybko by się ona zawaliła. Handel nie ustal po wyparciu Sowietów. Tym razem duża część heroiny trafiała na Zachód.  Bodansky szacuje, że w połowie lat ’90-tych bin Laden otrzymywał 15 proc. zysków z afgańskiego handlu narkotykami, co dawało jakieś 1 mld $ rocznie. Dużą część rynku przejęli Talibowie. Do transportu wykorzystywali swą linię lotniczą Ariana Air, która od 1996 do X 2001 r. łączyła Afganistan z Sharjah w ZEA. CIA ani inne służby nic zrobiły, by powstrzymać ten proceder, mimo że Ariana Air była obiektem sankcji ONZ. 

       Mimo to w VII 2000 r. Talibowie zakazali produkcji opium. Dla wielu ludzi to musiał być PRAWDZIWY TERRORYZM. Produkcja spadła z 3656 ton w 2000 r. do 185 ton w 2001 r. – z czego 85 proc. zbierano na terenach kontrolowanych przez Sojusz Północny. To właśnie wtedy Collin Powell przekazał Talibom 43 mln USD pomocy dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku zakazu. Rynek nie odczuł jednak tego ruchu Talibów zbyt gwałtownie, gdyż posiadali oni jeszcze spore zapasy opium a na Zachodzie znajdowała się duża nadwyżka tego produktu. Sytuacja wróciła do normy po amerykańskiej inwazji. W XI 2001 r. zachodnia prasa min.: ,,Observer” i ,,Independent” donosiła, że Afgańscy wieśniacy są zachęcani do produkcji opium przez Amerykanów. W 2019 r. produkowano w Afganistanie już 9900 ton opium - 80 proc. światowej produkcji tego narkotyku. Ten wynik osiągnięto mimo tego, że wielu afgańskich wieśniaków przerzuciło się na bardziej opłacalną produkcję metamfetaminy z użyciem zielska porastającego tam górskie zbocza.

A skoro jesteśmy już przy narkotykach...



5 VII 1991 r. Bank Anglii zamknął BCCI, czyli Bank of Commerce and Credit International. Było to efektem wielkiego szwindlu finansowego, który sprawił, że złośliwcy nadali temu bankowi nazwę Bank of Crooks and Criminals International. Szybko powołano specjalną komisję Kongresu USA do zbadania tego gigantycznego bankructwa. Komisja niewiele ustaliła – głównie dzięki sen. Johnowi F. Kerry, który ukręcił sprawie łeb. Jednakże dzięki determinacji sen. Henry’ego Gonzaleza i pracy wielu maniaków teorii spisku, do opinii publicznej zaczęły przenikać niepokojące szczegóły. Okazało się, że  ten założony w Pakistanie bank stanowił gigantyczną pralnię pieniędzy dla CIA. Powiązany był też silnie z ISI, Saudyjczykami i handlem narkotykami. Wokół niego kręciła się zarówno administracja Cartera, ludzie z otoczenia prezydenta Busha jak i arabscy terroryści. Jego klientami byli min.: Ferdinand Marcos, Manuel Noriega, Saddam Husajn i kartel z Medelin. Amerykański konspirolog Sherman Skolnick zdobył listę amerykańskich kongresmenów i senatorów przekupionych przez BCCI. Doszedł do tego, że z tymi łapówkami i szantażem była związana Wendy Graham- żona sen. Grahama - ,,największego sojusznika CIA w Kongresie” i przy tym kumpla gen. Ahmeda z ISI. Mamy jeszcze jedno powiązanie z 11 IX – rodzina panująca w ZEA posiadała pokaźny pakiet udziałów w banku a Emiraty były centrum operacji finansowych Al-Kaidy. Według francuskiego wywiadu siłę BCCI zdołano częściowo odbudować – siatkę finansową reaktywowały min.: ISI i Osama bin Laden. Tony Blair nazwał Al.-Qaedę ,,organizacją powiązaną ze światową siatką” Czy to tę siatkę miał na myśli? Czy Osama bin Laden był bardziej finansistą niż terrorystą?

Te dziwne związki trwają do dzisiaj, choć Pakistan w ostatnich latach przesunął się z orbity amerykańskiej w chińską. Pamiętacie jak generał McInerney mówił o "pakistańskim ISI na serwerach maszyn wyborczych w Georgii"? Ciekawe czy miało to jakiś związek z tym, że administracja Bidena w tak kompromitująco chaotyczny sposób przekazała Afganistan talibom?

***


Zmarły niedawno generał Colin Powell był niewątpliwie człowiekiem o bardzo ciekawym życiorysie. Ktoś już jednak złośliwie zauważył, że ten człowiek kłamał na temat broni biologicznej - i został zabity przez broń biologiczną.


***

W kolejnym odcinku serii "11": nieco o fałszywych tożsamościach i magicznych paszportach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz