Putin-Hujło wydał ponoć rozkaz likwidacji płka Girkina-Striełkowa, wcześniej ukraińska prasa donosiła, że Striełkow ma zakaz wjazdu do Rosji (co wydaje się nieco nielogiczne, łatwiej byłoby go przecież zlikwidować po wezwaniu do centrali, tak jak to robiono w 1937 r.). W każdym bądź razie sprawca zestrzelenia malezyjskiego Boeinga (i przy tym przedstawiciel GRU, służby specjalnej podgryzającej Putina-Hujłę) gdzieś zniknął. Niezależnie od tego, czy zestrzelenie było akcją wymierzoną w rezydenta Kremla, czy też po prostu skutkiem porażającej głupoty separatystów z odzysku, to Striełkow, jako niewygodny świadek, ma wszelkie szanse, by dołączyć do gen. GRU Iwanowa (w 2010 r. "utopił się" podczas kąpieli u wybrzeży Syrii), gen. Pietrowa, płka Surikowa tudzież innych sprawiających problemy pacanów w zielonych mundurach. W każdym bądź razie powrót "separatystów" do Rosji nie jest wskazany - to sfrustrowani i uzbrojeni weterani, którzy mogą teraz kiepsko postrzegać Putina-Hujłę. (Loland Lasecki, w ślad za znanym skopcem Duginem, narzeka na Putina-Hujłę, że jest cieniasem, który nie zdecydował się na inwazję na pełną skalę. Twierdzi, że Kadyrow byłby lepszym prezydentem Rosji i ma większego katechona :)
A jeszcze niedawno całował ikonę, która ponoć powstrzymała Napoleona i Hitlera. Jak widać Bogurodzica posłuchała Pussy Riot i zaczęła wyganiać Putina.
A do ukraińskiej armii trafią talie kart z wizerunkami najbardziej znanych rosyjskich dywersantów. Znalazł się tam m.in. Babaj, który dał czadu na tym koncercie. Ponoć gostek ma wspólnie występować z Rotterdam Terror Corps...
Ps. Mała dygresja historyczna. Skoro GRU rozkręciła aferę z Pieńkowskim, by storpedować szaleńcze plany Chruszczowa, to czy nie mogłaby zorganizować incydentu niszczącego Putina-Hujłę? Zwróćcie uwagę na to co mówią ludzie GRU w Polsce. M.in. Kaiser Soeze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz