Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obcy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obcy. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 lipca 2012

Prometeusz - recenzja + Czy władza pochodzi z Nieba?




Nie jestem fanem sagi o "Obcym", ale "Prometeusza" obejrzałem z prawdziwą przyjemnością. Nastrój tajemnicy, ciekawa fabuła, dobra muzyka, fajna gra Noomi Rapace a w tle Charlize Theron - wyszło z tego kawał dobrego science-fiction. Ten film na pewno wejdzie do historii gatunku. Nade wszystko przyciągnęła mnie paleoastronautyczna otoczka. Ridley Scott zaczerpnął z idei znanej m.in. z książek Zecharii Sitchina czy Ericha von Denikena - obcy bogowie, którzy stworzyli ludzi i obdarzyli ich cywilizacją (co tu dużo kryć, koncept obecny we wszystkich mitologiach świata). Scott dodał tam jednak jeden ważny element: a co jeśli bogowie uznali nas za nieudany eksperyment i chcą nas zniszczyć (tak jak w opowieściach o potopie)?

***
Fabuła "Prometeusza" nasuwa wiele ciekawych skojarzeń. Niektórych może skłonić np. do rewizji idei boskiego pochodzenia władzy - fundamentu ładu społeczno-politycznego w średniowieczu a także w nowożytności - aż do czasów amerykańskiej wojny o niepodległość, rewolucji francuskiej, Napoleona, a u nas aż do Powstania Kościuszkowskiego. Idea króla-pomazańca bożego miała swoje źródła w Starym Testamencie (i tak ją teologicznie uzasadniano w wiekach średnich), ale funkcjonowała też równolegle w starożytnych kulturach całego świata. I tak władcy Babilonii (w tym perski król Cyrus) w czasie ceremonii objęcia władzy musieli podać rękę posągowi boga Marduka (w starszych przekazach obejmowali się z żywym bogiem). Egipscy faraonowie zawsze twierdzili, że pochodzą jak nie od Amona-Ra to od któregoś z pomniejszych bogów, za syna Ra/Marduka podawał się Aleksander Wielki, Synem Niebios nazywany był chiński cesarz, podobnie jak władcy Inków i Aztków, japońska rodzina królewska swoje pochodzenie liczy od bogini Amaterasu, nawet w Starym Testamencie królowie narodu wybranego zawdzięczali swoją władzę bezpośrednim kontaktom z Bogiem nie chcącym ujawnić swojego imienia ("Jestem, który jestem"). Niemal każda mitologia świata mówi, że władza pochodzi z Nieba, od bogów, zaawansowanych istot, które przybyły z góry i nas stworzyły. W sumeryjskich kronikach jest mowa, że pierwsze królestwo po potopie powstało w Kisz. Archeologia potwierdziła, że stało się to około 4 tys. lat przed Chrystusem. Kto stworzył to królestwo? Według sumeryjskich przekazów, bogowie (Annunaki - ci którzy stąpili z nieba, lub inaczej Strażnicy), którzy wyznaczyli spośród ludzi namiestnika mającego dbać o porządek na tej ziemi. W Egipcie pierwszymi, przedhistorycznymi władcami byli szemsu-hor ("pomocnicy Horusa"), ludzie, którzy służyli w armii tego boga w podczas wojny z Setem. Przekazy z Egiptu skrupulatnie wyliczają, oprócz historycznych, uznawanych przez egiptologów dynastii, również dynastie półboskie i boskie władające tym krajem przed potopem i po potopie. Podobnie mówią przekazy z Sumeru. Pierwszymi królami byli półbogowie. Idea pochodzenia władzy z góry (czyli od wyższych istot, a nie z dołu, od ludzi - w ramach uzurpacji czy umowy społecznej) ma więc źródło w starożytnych mitach z całego świata. Ile w tych mitach jest prawdy? Może kiedyś ludzkość będzie miała to okazję sprawdzić tak jak załoga "Prometeusza".