W32.Flamer nazywany już następcą Stuxnetu, najbardziej jak dotąd zaawansowany maleware, grasuje na Bliskim Wschodzie. Głównie w Iranie, na Zachodnim Brzegu, w Libanie oraz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jest zdolny do wykradania danych (nawet nagrywania dźwięków poprzez mikrofony zainstalowane w zainfekowanym komputerze) a Irańczykom zdołał sparaliżować terminale naftowe. Jak zwykle wszyscy podejrzewają Izrael o jego stworzenie, a Tel Aviv puszcza oko, że podejrzenia są uzasadnione.
Wojna toczy się jednak nie tylko w sieci. USA, Wielka Brytania, Australia, Francja, Holandia i Niemcy wydaliły syryjskich dyplomatów. Putin nagle zatrzymał swój stateczek z bronią dla Assada na Morzu Śródziemnym i czeka na rozwój sytuacji. Intryguje mnie stanowisko Niemiec. Do syryjskich rebeliantów trafiły karabiny maszynowe Heckler und Koch MG4. To stosunkowo nowa broń (premiera w 2001 r.), używana głównie przez Bundeswehrę i dostarczana m.in. Hiszpanii, Portugalii i RPA. Niemieckie służby specjalne, mimo oficjalnego, "antywojennego" stanowiska rządu RFN w 2003 r. w naprowadzały dla Amerykanów pociski spadające na Bagdad a w 2011 r. miały udział w wytropieniu Kaddafiego. Możliwe, że również tym razem BND bierze udział w tajnych operacjach w Syrii.