Jak myślicie, co mogłoby przynieść spotkanie zdemenciałego dziadzia wąchającego małe dziewczynki z gnomem całującym małych chłopców po brzuchu? Gigantyczna farsa.
Putin wykorzystał genewski szczyt do propagowania klasycznej, sowieckiej narracji o tym, że "w Ameryce biją Murzynów". Biden nic nie uzyskał. Rosja nie odwdzięczyła się żadnym gestem za blokadę sankcji na Nord Stream i zapowiedź negocjacji nuklearnych. Biden co prawda nieco pogroził Putinowi, by za bardzo nie gnębił opozycjonistów i by jego ludzie nie przeprowadzali ataków hakerskich na amerykańską infrastrukturę krytyczną. Nawet dziennikarka CNN zwróciła Bidenowi uwagę na konferencji prasowej, że może to naiwne sądzić, że Putin się zmieni. Biden odpowiedział jej sugestią, że powinna zmienić pracę.
Nic dziwnego więc, że Biden jest krytykowany nie tylko przez republikanów (senator Lindsey Graham mówi o "katastrofalnym" ruchu Bidena a Trump, że "to był dobry dzień dla Rosji") ale też nawet przez libków z "Washington Post".
"Washington Post" donosił zresztą niedawno o konflikcie wewnątrz administracji Bidena dotyczącym stosunku do Rosji. Za twardym sankcjami - obejmującymi też Nord Stream 2 - opowiadał się sekretarz stanu Anthony Blinken, jego zastępczyni Wendy Sherman oraz Victoria Nuland. Za tym, by kwestię Nord Streamu odpuścić opowiadali się natomiast: Jake Sullivan, prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, jego zastępca Joe Finner i Amanda Sloat, odpowiadająca za strategię europejską Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) (przypomnijmy tweet Sloat dotyczący konfrontacji Ronena Bergmana z Morawieckim). Niestety zdanie NSC przeważyło nad argumentami Departamentu Stanu. Sullivan to były doradca Hillary Clinton a NSC to gniazdo różnych pajaców od Obamy i Hillary.
Jaką rolę w tym systemie odgrywa prezydent Biden? Poniżej jest nagranie rzekomej przechwyconej transmisji z konferencji prasowej Bidena po szczycie G7. To ponoć przekazywano prezydentowi do słuchawki. Nawet polecenia, by się nie śmiał w pewnych momentach.
No cóż, przynajmniej Joe Biden potrafi zaśpiewać "Iron Mana" (tekst piosenki pasuje do niego):
Pamiętacie jeszcze ten straszliwy "atak terrorystyczny" na Kapitol z 6 stycznia 2021 r.? No cóż, w aktach sprawy jest mowa o sprawcach z utajnionymi nazwiskami, którzy nie są ścigani. Ci gostkowie to prowokatorzy z FBI. Tamte zamieszki zostały zorganizowane przez FBI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz