sobota, 13 lipca 2019

Jeffrey Epstein - człowiek tajnych służb



Jeffrey Epstein, finansista niedawno zatrzymany za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt na masową skalę, to poważny problem dla służb wywiadowczych. Co najmniej dwóch krajów.

Pod ostrzałem krytyków znalazł się przy okazji tej sprawy Alexander Acosta, sekretarz pracy w administracji Trumpa (dzisiaj zrezygnował ze stanowiska), a wcześniej jeden z prokuratorów, którzy negocjowali ugodę z Epsteinem w podobnej lolikońsko-dziwkarskiej sprawie. Vicky Ward, autorka bestsellerów o upadku Lehman Brothers i o rodzinie Kushnerów, twierdzi, że gdy ludzie z ekipy Trumpa dociskali Acostę w kwestii tej ugody (przesłuchując go przed dołączeniem do administracji), odparł on, że powiedziano mu, że Epstein należy do tajnych służb i ma się od niego odczepić. 

Modus operandi Epsteina był służbowy. W całej sprawie chodziło nie tyle o załatwianie dla siebie i kumpli nastoletnich panienek do zabawy, ile o zdobywanie materiałów do szantażu. Epstein wysłuchiwał relacji swoich dziewcząt dotyczących fetyszy seksualnych osób, którym je podsyłano. Na jego "Wyspie Orgii" były też ukryte kamery. (Ciekawe jakie materiały trzymał w swoim tajemniczym sejfie?) Ann Coulter twierdzi więc, że Epstein miał zapewne "państwowego sponsora".  



Tajemnicze są też źródła fortuny Epsteina. W latach 70-tych był on nauczycielem fizyki  i matematyki w elitarnym liceum w Nowym Jorku. (Mówimy o kolesiu, który wyleciał dwa razy ze studiów i nie miał przygotowania merytorycznego, by nauczać w takim miejscu. Czym więc się tam naprawdę zajmował?) Tam poznał rodziny traderów z banku Bear Stearns, co pozwoliło mu się zakręcić wokół tej instytucji. Szybko otworzył własny fundusz i stał się miliarderem. Do dziś za bardzo nie wiadomo, na czym zbił fortunę. Jedynym jego znanym klientem był miliarder Les Wexner, właściciel m.in. marki Victoria's Secret. Wexner miał ciekawe powiązania z wojskiem, o czym mówił m.in. George Webb. Wexner angażował się też mocno w projekty związane z życiem społeczności sabatejskiej żydowskiej w USA a zwłaszcza z kreowaniem jej przywództwa (Fundacja Wexnera). Prezydent George W. Bush zaprosił go w 2008 r. do oficjalnej amerykańskiej delegacji na obchody 70-lecia państwa Izrael. Wexner w 2012 r. mocno zaangażował się w finansowanie kampanii Mitta Romneya a w 2016 r. w kampanii Jeba Busha. W 2018 r. demonstracyjnie przeszedł do Partii Demokratycznej, w proteście przeciwko polityce Trumpa i białemu populizmowi.



Najbliższą współpracowniczką Epsteina w jego sieci prostytucji i szantażu była Ghislaine Maxwell, córka brytyjskiego potentata prasowego Roberta Maxwella. Maxwell pracował dla Mossadu, a pomagał również CIA w rozprowadzaniu za Żelazną Kurtyną programu Promis. Promis umożliwiał integrację różnych baz danych i pomagał bezpiece w inwigilacji, ale zawierał również "tylne wejścia" umożliwiające CIA i Mossadowi wejście do komputerowych archiwów służb, które go kupiły (a kupili go również "profesjonaliści" z kiszczakowskiej SB). Maxwell był równocześnie aferzystą finansowym i gdy jego spółkom zagroziło bankructwo zaczął szantażować Mossad. Został więc w listopadzie 1991 r. zabity przez specjalną ekipę z "Instytutu". Nie wiadomo dla kogo pracowała jego córka Ghislaine, ale ponoć sygnalizowała, że chce współpracować z FBI w śledztwie dotyczącym Epsteina. 



Oprócz Ghislaine Maxwell, z Epsteinem w jego zboczonym procederze współpracowało jeszcze kilka kobiet. Niektóre były wcześniej nastoletnimi panienkami do towarzystwa z jego "stajni". Ciekawym przypadkiem jest Nadia Marcinko, serbska modelka z licencją pilota. Ciekawe co wozi w swoich samolotach? A prawie bym zapomniał: jeden z samolotów użytkowanych przez Epsteina był też używany przez CIA, Departament Stanu i prywatną firmę wojskową DynCorp.. DynCorp. została złapana na prowadzeniu siatki dziecięcej prostytucji w Bośni a jej pracowników w Afganistanie nagrano, gdy zorganizowali sobie występ "tańczącego chłopca". Epstein podróżował zaś do Bośni i Kosowa.

Wróćmy jednak do osób, które szantażowano. Ujawniona została już "mała czarna książeczka adresowa", w której są numery telefonów osób, z którymi kontaktował się Epstein. Część z nich to kontakty biznesowe, część to mogą być całkiem niewinne kontakty towarzyskie. Jest tam trochę znanych nazwisk, m.in.: brytyjski książę Andrzej, Tony Blair, Ehuda Barak, były demokratyczny gubernator Nowego Meksyku Bill Richardson, miliarder David Koch, Peter Soros (bratanek George'a Sorosa), znany prawnik Alan Dereshowitz, Ralph Fiennes, Alec Baldwin, Courtney Love...



Z dokumentów, które wcześniej wyciekły wiadomo, że Bill Clinton był na Wyspie Orgii co najmniej 26 razy. (Przyznaje się do tylko czterech pobytów.) Zawsze gdy latał samolotem Lolita Express, na pokładzie były nieletnie panienki do towarzystwa. Tuż po aresztowaniu Espteina, ktoś ciągle usuwał z artykułu na Wikipedii poświęconemu Clintonowi wzmianki dotyczące tej afery. 
Przypominam, że Hillary nie wyzbyła się ambicji prezydenckich i wciąż realny jest scenariusz, że wystartuje jako kandydatka na wiceprezydenta np. u boku Pete Buttiegiega.



Co ciekawe razem z Clintonem na wyspę Epsteina latał Kevin Spacey. Wkrótce potem założył fundację "pomagającą" nastoletnim aktorom.



Jeszcze w 2015 r. Epstein był partnerem biznesowym Ehuda Baraka. Barak to były premier Izraela, były szef Amanu (izraelskiego wywiadu wojskowego) a zarazem człowiek bardzo silnie powiązany z amerykańskimi tajnymi służbami. Barak chce pokonać w najbliższych wyborach parlamentarnych Netanjahu. (I życzę mu powodzenia!)



Ciekawe wyniki dałoby też prześledzenie tego, komu Epstein dawał pieniądze na kampanie wyborcze. A dawał m.in. prominentnemu demokratycznemu senatorowi Chuckowi Schumerowi. (O priorytetach senatora Schumera mówi to, że o ile w USA jest uznawany za bardzo proaborcyjnego, to jednocześnie wspiera organizację Efrat zwalczającą aborcję w Izraelu.)



A co ze związkami Epsteina z Trumpem? Michael Wolff, w "Ogniu i furii" wspominał, że Trump w latach 80-tych ostro imprezował z Epsteinem oraz finansistą Tomem Barrackiem.  Są też relacje mówiące, że Epstein poznał Trumpa z Melanią Knavs.  Trump mówił w 2002 roku, że Epstein znany jest z zamiłowania do młodych panienek.  Utrzymuje jednak, że od 2004 r. nie utrzymują bliskich relacji. Co się stało, że je przerwali? Oskarżyciel posiłkowy reprezentujący ofiary Epsteina twierdzi, że Trump jako jedyny odpowiedział na jego telefon i udzielił mu pomocnych wyjaśnień. Pierwsze oskarżenie przeciwko Epsteinowi pojawiło się natomiast po doniesieniu złożonym przez jedną z dziewczyn zatrudnionych w Mar-a-Lago.

Dla tajnych służb wyciąganie sprawy Epsteina, by dowalić Trumpowi nie ma sensu. Służby w ten sposób (parafrazując pastora Chojeckiego) "nasrałyby sobie na stół". Epstein ponoć sygnalizował, że gotów jest współpracować ze śledczymi w zamian za łagodny wyrok. Możliwe więc, że ktoś mu to spróbuje wybić z głowy. Dosłownie. A może tak być, że sprawa zostanie skręcona. W ekipie prokuratorów badających sprawę Epsteina jest bowiem córka byłego szefa FBI Jamesa Comeya. Sędzia w tej sprawie wsadził wcześniej do więzienia Dinesha d'Souzę, autora filmów dokumentalnych o Obamie i Partii Demokratycznej. Sędzia ten był mianowany przez Clintona.

Pamiętajmy też, że nawet po odbyciu wyroku za pedofilię Epstein nie był bynajmniej traktowany jak "trędowaty". Wkrótce po wyjściu z więzienia wyprawił imprezę dla księcia Andrzeja. Po tym jak go w 2008 r. skazano, wciąż brylował wśród ludzi z Hollywood.



Warto też zapytać, czy Jeffrey Epstein był sabatejczykiem? Co to była za dziwna świątynia, jaką postawił na Wyspie Orgii? W sposób oczywisty nawiązywała ona do Meczetu Kopuły Skały na jerozolimskim Wzgórzu Świątynnym. Świątynia została udekorowana z zewnątrz posągami dziwnych "sów". Posąg sowy, jak wiemy, znajduje się też np. w Bohemian Grove. Sowa jest łączona z kultem Molocha - czyli "Króla","Pana",  któremu starożytni mieszkańcy Judy składali ofiary z dzieci.  W nowojorskiej rezydencji Epsteina znaleziono zaś rzeczy przywodzące na myśl "Milczenie Owiec". Sztuczne oczy przyczepione do ściany w korytarzu, realistyczna seks-lalka zwisająca spod sufitu, sztuczne piersi na ścianie. Epstein miał też niezwykły zestaw szachowy. Figury w nim były wzorowane na jego współpracownicach - wszystkie ubrane w seksowną bieliznę. Te szachy musiały być małym dziełem sztuki...

***



Zapewne to przeoczyliście, ale jakiś tydzień temu zmarł Ross Perot. Teksański miliarder, człowiek tajnych służb, który przeprowadził udaną operację wyciągnięcia zakładników z Iranu, niezależny kandydat na prezydenta w 1992 r. (który pomógł Clintonowi wygrać wybory).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz