sobota, 12 marca 2016

Sny#20 : Lubię zboczone kobiety, bo mam z nimi wspólne zainteresowania (odcinek urodzinowy)


9 marca w Liceum im. Zofii Wittowej-Potockiej zapowiadał się tak spokojnie i leniwie. Ta placówka do niedawna była szkołą przyjmującą w swoje progi jedynie niewyżyte seksualnie, zboczone dziewczęta. Wraz z nowym rokiem szkolnym liceum przeszło jednak transformację i zaczęło przyjmować również chłopców, co stało się źródłem powstania wielu romantycznych jak i sprośnych historii. Jedną z nich Wam dzisiaj opowiemy...

Ilustracja muzyczna: Innocent Blue - School Days Opening



- Przypominam, że szkolny regulamin to rzecz dla was święta. Został on napisany przez osobę będącą wielkim autorytetem moralnym - dr. Wandę Półtawską a następnie złagodzony przez naszą miłościwie panującą panią dyrektor. Regulamin ten zabrania randkowania na terenie szkoły... - prof. Fox lustrował wzrokiem znudzone dziewczęta w pobudzających wyobraźnię mundurkach szkolnych.- Zabrania randkowania, ale nie zabrania masturbacji na terenie szkoły!
Blondwłosa dziewczyna siedząca w pierwszym rzędzie włożyła dłoń pod krótką, kraciastą spódnicę. Nie rozproszony tym Fox kontynuował: - Regulamin nie przewiduje również nakazu noszenia majtek. Przepis ten zniesiono, bo był nagminnie łamany. Poza tym pani dyrektor uznała, że chodząc w krótkich, kraciastych spódniczkach bez majtek będziecie bardziej podniecone!
Szust! Fox dostał mokrymi koronkowymi majtkami w twarz. Już przestał zwracać uwagę na takie incydenty. Chwycił je w rękę i zmazał nimi sprośny rysunek z tablicy. Ze złośliwym uśmieszkiem na ustach skarcił sprawczynię incydentu:
- Zajączkowska, dobrze wiesz, że mnie stać...

Rozpoczął lekcję historii: - Dziś będziemy omawiać historię cywilizacji minojskiej. Cywilizacja minojska była kolebką starożytnej kultury greckiej i europejskiej. Jest znana przede wszystkim z tego, że reprezentujące ją kobiety, czyli m.in. mieszkanki Krety i Thery nosiły suknie z dekoltami całkowicie odsłaniającymi im piersi. Z zachowanych malowideł wiemy, że miały duże cyce...


ŁUBUDU!!! PROTESTUJĘ PRZECIWKO TEMU PLUGASTWU!!! - drzwi otworzyły się z hukiem i wkroczył przez nie niesamowicie napakowany młodzieniec w więziennym kombinezonie. Zrobił kilka kroków i zdarł z siebie pasiak odsłaniając umięśnione, pokryte tatuażami (krucyfiksy, orły habsburskie, symbole hiszpańskich karlistów oraz napisy w stylu "miłość", "nienawiść", "rozum i godność człowieka") ciało. Po chwili wbił palce w to zwalisko mięśni - okazało się ono piankowym strojem, który zdarł z siebie. Był teraz wychudzonym człowieczkiem o twarzy młodego Wertera. W oczach buzował mu jednak ogień gorący jak stos na którym zapłonął Savonarola.
- A... to jest nowy uczeń. Wcześniej uczył się w Hogwarcie i ma w związku z tym braki w wychowaniu, ale bądźcie dla niego miłe. Poczekajcie też do przerwy zanim zerwiecie z niego ubranie i go zmasturbujecie. Przedstaw się ładnie chłopcze... - podał świeżakowi kredę.On zaczął pisać, głośno czytając sylaba po sylabie:
- Hra-bia Jęd-rzej Zdzi-sław Ste-fan Pa-fnu-cy Ka-la-san-ty He-lio-ga-bal...
TRZASK!!! Dostał drewnianą linijką po twarzy. - STRESZCZAJ SIĘ!!! NIE MAMY TU CAŁEJ WIECZONOŚCI!!! MUSZĘ REALIZOWAĆ PROGRAM!!!
- Ałałałła... Ty socjalistyczny rewolucjonisto!!! Jak śmiesz atakować człowieka o błękitnej krwi! - jęczał hrabia Jabolski.
- Krew ci z nosa leci! Trzeba zatamować! - Fox wepchnął mu w nozdrza mokre dziewczęce majtki. Po chwili oszołomienia neofeudał znów się wściekł.
- Co to ma być?!? Co za wartości sobą prezentujesz?! Jesteś nieodpowiedzialnym 30-latkiem, który nie ma dzieci, choć powinieneś mieć ich już dekadę temu dziesięcioro, bo ktoś musi pracować na moją emeryturę...
- Byłbym dopiero nieodpowiedzialny, gdybym zrobił na studiach dzieciaka jakiejś panience....
- Ale cóż, wam lewakom...
- Jestem przedstawicielem Radykalnego Centrum...
- ... tylko wygodnictwo w głowie. Chcecie mieć dzieci, dopiero wtedy, gdy wam się da 500 zł...
-  Nie skusiłbym się nawet na 5 tysięcy...
- ...Gdyby panował feudalizm, to musiałbyś się wziąć do uczciwej pracy na moich polach a w zamian obdarzyłbym twoją kilkunastoosobową rodzinę dobrodziejstwami takimi jak np. kura na Wielkanoc, a nie... tylko pół kury, by chamów pańszczyźnianych nie rozleniwiać rozdawnictwem socjalnym...
Trzask!!! Hrabia został rzucony wrestlingowym chwytem na podłogę. Leżąc na glebie zauważył, że szkolna prymuska ma na sobie majtki z wizerunkiem profesora Bartyzela. Czerwony ze wstydu natychmiast podniósł się i kontynuował przemowę:
- Obraz kobiet w twojej twórczości jest wypaczony!!! Traktujesz je przedmiotowo!!! Przedstawiasz te czyste i niewinne istoty jako obiekty seksualne!!! Tymczasem te niewinne dziewczęta nie chcą być tak traktowane!!!
Z głębi sali słychać było szczebiot niewinnych dziewcząt:
- Pierwsze raz coś takiego widzę... Wibrator z rozszczepioną końcówką...
- Wschodzi jednocześnie w przednią i tylną dziurkę...
Nie zrażony tym neofeudał wydzierał się:
- Kobiety to czyste istoty, którym obce są wszelkie seksualne zboczenia!!!
- Aaaaaaaa...... - po sali rozniósł się dziewczęcy jęk.
Trzask!
- Pozwoliłam ci się odezwać?! Jak jesteś moją suczką, to masz szczekać!!! - timbre aksamitnego, kobiecego głosu zawierał nutkę wyuzdania.

- Wuf! Wuf ! - biedne blondwłose dziewczę o dużych piersiach i szerokim tyłku znajdowało się na czworakach. Poniewierana dziewczyna nie miała nic na sobie poza psimi uszkami, obrożą na szyi oraz doczepionej do niej smyczą. W wypięty tyłek pchała ją sztucznym kutasem dostojnie się prezentująca rudowłosa kobieta z dużym, apetycznym biustem, eterycznie bladą cerą i nadzwyczaj ostrymi zębami. To była dyrektor szkoły Erzebet Bathory, wampirzyca, kiedyś pani na zamku Csejte.
Przywitała się z uczennicami i ciałem pedagogicznym:
- Jo napot kivanok. Orban Viktor egy nagy premier.
- CZY MASZ TY ROZUM I GODNOŚĆ CZŁOWIEKA ?!?!!!!!!!!! - wściekł się hrabia Jabolski.
- Nie, mam rozum i godność wampirzycy. Ludzie to dla mnie głównie woreczki na krew i obiekty do zaspokajania żądz seksualnych...
- Ty brudny pomiocie rewolucji! Ty chamko pańszczyźniana!
Erzebet w ułamku sekundy dopadła hrabiego Jabolskiego. Czuł jej oddech na swojej szyi.
- Jesteś S czy M?
Jabolski odrobinę stracił rezon i wydukał:
- Mon...archi...stą, czyli chyba... M...
- Masochistą? Sprawię, że będziesz umierał. Ale powoli.
- Pro...te...stuję przeciwko takiemu traktowaniu, miałem po pierwszym semestrze na WPiA UW średnią 5.0, przynależę do elity, jestem neofeudałem....
- Ja jestem prawdziwym feudałem - Erzebet oblizała go po szyi zostawiając lepiący się ślad ze śliny.
- Ja przeczytałem wszystkie książki prof. Bartyzela...
- Ja byłam właścicielką 500 wsi
- Co ?! Nie wyglądasz na arystokratkę i nie zachowujesz się jak arystokratka. Masz wielkie wymiona jak u dojarki czy kucharki... - Erzebet przycisnęła cyce do pleców hrabiego sprawiając, że oblał się zimnym potem, ale mimo to kontynuował wywód... - Prawdziwa pani feudalna powinna być płaska, nosić gorset, białe pończoszki, kryzę...
- Za dużo oglądasz Conchity Wurst...
- Ty zaś nierządnico nie reprezentujesz sobą feudalnej filozofii życia i nie idziesz śladem wielkich feudałów ze średniowiecza, moralnych budowniczych cywilizacji łacińskiej, którym nie w głowie były grzeszne seksualne myśli...
- Ka ! Ka ! Ka! - słodki śmiech wampirzycy rozszedł się po sali. - Skąd wytrzasnąłeś takie głupoty? Z książek Konecznego?
- Przykładem świeciła choćby czeska księżniczka Dobrawa, która tak długo nie dopuszczała Mieszka I-go do swojego łoża małżeńskiego, aż ten nie przyjął świętej wiary chrystusowej...  zapienił się neofeudał.
- Czeskie kroniki piszą, że Dobrawa bezwstydnie nałożyła sobie panieński wianek na głowę, choć była już MILF-em....- wtrącił się prof. Fox.
- Nieprawda! Dobrawa była czystą moralnie, neofeudalną, płaską dziewicą! - nie dawał za wygraną hrabia Jabolski.
- Ka! Ka! Ka! Mogę rozstrzygnąć ten spór za pomocą mojej wampirzej magii, cofniemy się w czasie - Erzebet Bathory wykonała magiczną inkantację. Na szkolnej podłodze, pod nogami Foxa, Jabolskiego i jej pojawiły się trzy świetliste pentagramy. Szust! Cała trójka rozpłynęła się w powietrzu.

***

Gniezno, 966 rok





Szust! Fox, neofeudał i Erzebet Bathory zmaterializowali się w pałacu władcy Polan. Przed nimi stał jakby żywcem wzięty z banknotu 10-złotowego Mieszko I. Przed Mieszkiem pochylała się wysoko wystawiając tyłek ubrana w bogate szaty dojrzała kobieta z wielkim, bimbającym się biustem. Słodkim głosikiem błagała swojego małżonka:
- Przeruchaj mnie, przeruchaj mnie, przeruchaj mnie, przeruchaj mnie...
- Przestań zboczona kobieto!!! Czy ty masz rozum i godność człowieka?! Wydymałem cię dzisiaj trzy razy!!! Przed śniadaniem! Po śniadaniu kolejne trzy! Nie mam już sił i czasu! Ty głupia, niedopchana nimfomanko! Męczysz mnie bardziej niż cały mój harem, który musiałem odprawić bo tak mnie ujeżdżałaś, że nie miałem już siły dla nich... Co cię może powstrzymać?!
Hrabia Jabolski patrzył na to z wybałuszonymi oczami a a Erzebet powstrzymywała się od śmiechu.
- Panie, może jak staniesz się chrześcijańskim władcą, to będzie mógł stosować wymówkę, że chcesz powstrzymać się od seksu, by się uduchowić i żyć moralnie... - zaproponował Fox.
- Staniesz... - Dobrawa zrobiła wielkie oczy.
- Ej.,.. To ciekawe... Chyba tak zrobię... - zamyślił się Mieszko - A kim ty właściwie jesteś?
- Jestem Henryk Pająk herbu Pająk kagan Chazarów, to jest księżniczka z "Krainy Lodów", a ten chudzina to Prosper Gnojarz...
- JESTEM HRABIĄ!!! - neofeudał stał się purpurowy ze złości.
- Margrabią ?! Wichmanem!? - Mieszko I rzucił się z toporem na Jabolskiego niemalże wchodząc w tryb berserkera. Zasłoniła go własną, bimbalącą się piersią Dobrawa. - Panie! Oszczędź go! Lubię tego chłopca, pozwól mi zrobić z niego swoją zabawkę seksualną!
- Dobra zboczona kobieto! Rób z nim co chcesz i się odpierdol... - Mieszko obrócił się na pięcie i wyszedł z komnaty.
- Właśnie to zrobię temu słodziakowi! - Dobrawa wpakowała twarz Jabolskiego między swoje obfite cyce.
- Duś go nimi! Duś! - kibicował jej Fox.
Sterany hrabia Jędrzej Zdzisław Stefan uciekł od zboczonej księżniczki po sześciu godzinach.
- To tylko wyjątek od reguły... Gdybyśmy się przenieśli w czasy dojrzałego chrześcijaństwa, do rycerzy krzyżowców... - łkał neofeudał.
- Ka! Ka! Ka! Ka! - zaśmiała się wampirzyca. - Mówisz, masz...

***
Grunwald, 1410 rok



Minstrele w obozie krzyżackim grali na średniowiecznych instrumentach Sandstorma. Wielki Mistrz von Jungingen, olbrzymie chłopisko z wielką rudą brodą, odziany w zbroję płytową i płaszcz z czarnym krzyżem wskazywał palcem na dwie nagie, związane, biuściaste pokojówki.
- Wyślemy je Jagielle, by go sprowokować do ataku...
- TO POWINNY BYĆ DWA NAGIE MIECZE!!! - wściekał się neofeudał.
- Zawisza Czarny to lubi - złośliwie zauważył Fox.
- Czemu maltretujecie te niewinne dziewczęta?! Czy macie wy rozum i godność rycerzy krzyżowych?! - mówiąc to Jabolski gestykulował jak sprzedawca śledzi z Witebska.
- Bo jesteśmy Niemcami! A nas Niemców kręci głównie homoseksualizm z elementami sadomasochistycznymi, kanibalistycznymi i jedzeniem kasztanów - von Jungingen zrzucił z siebie zbroję. Pod spodem miał wdzianko hardgeja. Nad krzyżackimi hufcami dumnie powiewał tęczowy sztandar.
- Jedzenie kasztanów?!


- Zwyczaju tego nauczył się od Saracenów cesarz Fryderyk Barbarossa podczas krucjaty do Dubaju. Nauczyłby się jeszcze więcej, ale utonął podczas kąpieli w gejowskiej saunie w Cylicji - wyjaśniał krzyżacki Wielki Mistrz.
- TEGO JUŻ ZA WIELE!!! NIE GODZĘ SIĘ NA TAKI HISTORYCZNY REWIZJONIZM!!! GDYBY BYŁ TU KS. SKARGA, TO BY POSTAWIŁ WSZYSTKICH DO PIONU!!! - neofeudał był cały purpurowy.
- Ka! Ka! Ka! Mówisz, masz...

Kraków, 1605 r.




Ksiądz Piotr Skarga dostojnie prezentował się na ambonie w Katedrze Wawelskiej. Zgromadzeni w świątyni dostojnicy z królem na czele w milczeniu i zadumie słuchali jego doskonałego retorycznie, choć kontrowersyjnego kazania.

- Wy kurwa idioci! Narodowi polscy idioci! Ja mam to w pizdzie kurwa! Bo mnie stać na wszystko. Będę żył kurwa ta,k wypierdolę jeszcze dzisiaj, już bilet kupiony z Polski i będę się z was kurwa frajery śmiał, że wy takie głupie są tacy kurwa debile, które to kurestwo zebrzydowskie wybrali. Nie na Żółkiewskiego, nie na Zygmunta Wazę, tylko na jakieś kurwy Stadnickich Żydów w dupę jebanych kurwa, na Radziwiłłów popierdoleńców glosowali. To jest ta własnie kurwa Polska, przez taką kurwę Polskę, przez was kurwa chuje nic się w tym kraju nie zmieni, bo jesteście chuj warci i trzeba was jebać ruchać i na was zarabiać bo jesteście banda narodowych kurwów i nieudaczników! Rozumiecie to! - słowa ks. Skargi obijały się echem w nawach prastarej wawelskiej świątyni.

Neofeudał zemdlony padł na posadzkę katedry. Zgasł ostatni płomień monarchizmu [*]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz