poniedziałek, 26 października 2015
Zwycięstwo PiS i przyczajony Ubekistan
W ministerstwach i służbach niszczarki działają już pewnie pełną parą. Tyle rzeczy do ukrycia! Za kilka tygodni dowiemy się pewnie o lepszych numerach niż kradzież "Gęsiarki" przez mentalnych Sowietów z kancelarii BUL-a. Nie to jest jednak najważniejsze. Pytaniem na które powinniśmy sobie odpowiedzieć jest to: w jaki sposób Syndykat się zabezpieczył? Jakich kretów ma w strukturach PiS a także Ruchu Kukiza. Zadanie sanacji państwa będzie bardzo trudne. Do oczyszczania jego struktur: służb, wojska, urzędów, sądów, prokuratur..., potrzebna będzie nie tyle miotła, co miotacz ognia. Nowa władza, by odnieść sukces, musi działać bezwzględnie. To konieczność, gdy mierzymy się z bezwzględnymi okupantami z Syndykatu. Metody Orbana są w takich okolicznościach niewystarczające. Trzeba sięgnąć po modus operandi Erdogana z jego pierwszych dwóch kadencji - mam na myśli sprawę Ergenekon, to w jak piękny sposób Erdogan rozwalił tureckie Głębokie Państwo.
By do takich zmian doszło, potrzebny będzie przede wszystkim sprawny kontrwywiad. To jak dotąd u pisowców szwankowało. Potrzebują kogoś tak paranoicznego jak James Angleton. Kogoś kto nie zawaha się podejrzewać o najgorsze zbrodnie ludzi z pierwszego szeregu partii i z najwyższych struktur państwa. Kogoś, kto nie zawaha się ubrudzić sobie rąk.
PiS powinno też wyluzować w sprawach obyczajowych. Nie chodzi mi o tematy zastępcze typu in vitro (nie finansować tego szajsu, ci co nie mają dzieci niech się lepiej cieszą, że nie muszą zajmować się nimi zajmować :), ale nie chcę by np. zwycięska partia wdrażała postulaty jakiś katolickich feministek i skopców w sprawie walki z pornografią. Czy, żeby dyskryminowała podatkowo osoby bezdzietne (czyli np. Jarosława Kaczyńskiego :). W Polsce jest miejsce i dla patriotów męczących się z gromadką dzieci, i bezdzietnych patriotów żyjących w związkach poligamicznych, patriotów singli, patriotów dziwkarzy, patriotów gejów, partriotki sadystyczne lesbijki i patriotów eremitów. Nasza tradycja jest wystarczająco bogata, by wszystkie te nurty pomieścić.
Sprawdzianem na ile zmiany są głębokie powinny być dwie rzeczy: 1) czy Jan Bury trafi do aresztu oraz 2) kiedy wreszcie przestaną puszczać w telewizji starą ramotę w stylu MOniki Olejnik, Maryli Rodowicz czy gejowsko-zoofilskiego pornosa "Czterej pancerni i pies".
Ruch Kukiza wciąż pozostaje dla wszystkich wielką zagadką. Ten zlepek różnych środowisk - od Snowdena-Winnickiego po Liroya - może się za jakiś czas rozpaść. Mam nadzieję jednak, że ruch ten zostanie poprowadzony w sensowną stronę przez weterana rozgrywek z Ubekistanem Kornela Morawieckiego. (A w kiblu knajpy "Ciechan na Foksal" wyczaiłem ostatnio wlepkę "Marian Kowalski to korwinistyczny zdrajca". Narodowcy podzieleni jak w latach 30-tych :)
Może się partia OZJASZ nie dostać do Knesejmu a jak tak się stanie, to ja Ozjasza Goldberga nie żałuję. Ma haremik i posadkę w Europarlamencie - żyć nie umierać, mandat poselski był mu nie potrzebny. W sumie ustawił się najlepiej ze wszystkich polskich polityków. :)
Jako antykomunista muszę jednak podziękować drowi Adamowi Zoidbergowi z Partii Razem. Dzięki niemu SLD i Palikot prawdopodobnie nie dostali się do Sejmu. Doczekasz się jeszcze człowieku pomników!
W sumie z Grzegorza von Brauna też niezły dywersant. Odebrał Ozjaszowi z jakieś 0,1 pkt proc. głosów :)
***
W chwili pisania tych słów, nie było jeszcze oficjalnych wyników. Ale nie będzie mi się później chciało tego update'ować - no chyba, że okaże się, że PSL zdobył 40 proc. Ten wpis ma luźno odzwierciedlać mój dzisiejszy nastrój.
W moim życiu zawodowym i osobistym te wybory nic, ale to absolutnie nic na razie nie zmieniają. Ale nastrój mam dobry, więc daję ilustrację muzyczną: Daoko - Shibuya K. To ta sama panienka, która śpiewała do teledysku "ME! ME! ME!" :)))
Ale przynajmniej nadeszła dobra era dla kotków. Dwunożnych :)
***
Polecam nową recenzję mojej powieści "Vril. Pułkownik Dowbor". A także oczywiście samą powieść.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz