piątek, 24 lipca 2015

Największe sekrety: Inferno - Piekielnie Dobry Lokaj


Ilustracja muzyczna: Nigra Clavem - Kuroshitsuji OST



To był niesamowity wyczyn. 120 kolonialnych strzelców i 12 francuskich oficerów dowodzonych przez majora Jean-Baptiste Marchanda w 14 miesięcy przebyło drogę od Brazzaville do położonego nad Nilem sudańskiego fortu Faszoda. Wyprawa ta była zaznaczeniem praw Francji do pasa afrykańskiej ziemi położonej między Atlantykiem a Oceanem Indyjskim, wejściem w geopolityczną próżnię wywołaną powstaniem państwa mahdystów w Sudanie.




Na nieszczęście dla Francuzów Brytyjczycy dokonali wówczas podobnie niesamowitego wyczynu. Dzięki doskonałej logistyce armia egipska dowodzona przez sirdara, generała Horatio Kitchenera w zadziwiająco krótkim czasie przebyła sudańską pustynię i rozgromiła pod Omdurmanem armię regionalnej potęgi - mahdystów, by następnie skierować się ku Faszodzie. Na miejscu sirdar napotkał na siły Marchanda. Mimo obopólnej konsternacji, potraktował Francuza bardzo kurtuazyjnie. Obie strony trwały jednak przy swoim obstając przy tym, że zapomniana przez Allaha Faszoda jest częścią ich imperiów kolonialnych. Po kilku tygodniach intensywnych negocjacji Francuzi ustąpili. Tzw. incydent z Faszody  jednak momentem, w którym między obiema wrogimi potęgami mogło dojść do gorącej wojny. W Londynie panowała wojenna gorączka, Royal Navy przygotowywała się do uderzenia na francuskie eskadry na Morzu Śródziemnym i w koloniach.



Wszystko zdołano jednak załagodzić dzięki postawie Theophile'a Delcasse, nowego francuskiego ministra spraw zagranicznych, który wykorzystał incycent w Faszodzie do rozgraniczenia stref wpływów w koloniach między Wielką Brytanią a Francją a później stał się architektem Entente Cordiale, które połączyło Paryż i Londyn w antyniemieckim sojuszu i wepchnęło świat na drogę do pierwszej wojny światowej. Dziwnym trafem to również Delcasse, jako minister ds. kolonii odpowiadał za projekt Francuskiej Afryki Równikowej, którego częścią była wyprawa majora Marchanda.



Entente Cordiale jeszcze w latach 90-tych XIX w. wydawało się czystym political fiction. Wielka Brytania swojego największego wroga upatrywała we Francji, z którą wygrywała rywalizację kolonialną. To flota francuska była głównym zagrożeniem dla Royal Navy. Przeciwnikiem dla Brytyjczyków była również Rosja - po 1871 r. państwo utrzymujące świetne relacje z Francją,  a od 1893 r. będące z nią w luźnym sojuszu. Poprzednik Delcasse'a w fotelu ministra spraw zagranicznych Gabriel Hanotaux był wrogiem Londynu, który zacieśniał stosunki z Rosją a jednocześnie ocieplał stosunki z Niemcami. Niemieckie MSZ wielokrotnie dawało Francuzom do zrozumienia, że Rzesza jest gotowa połączyć siły z Francją w rozgrywce kolonialnej przeciwko Brytyjczykom, nawet gdyby to oznaczało wojnę. 



Niemcy do tej wojny się przygotowywali. Obłąkany admirał Tirpiz przekonał Kajzera i cały naród niemiecki do rzucenia wyzwania brytyjskiej potędze morskiej. Jego programy zbrojeniowe były z góry pomyślane jako prowokacja wobec Brytyjczyków. Kolonie były tylko pretekstem - Niemcy dopłacały do swojego pobytu na Nowej Gwinei czy na afrykańskich pustkowiach, kolonie nie przynosiły im żadnych korzyści gospodarczych i w razie wojny były łatwe do odcięcia. Rozwijającym się dzięki protekcjonizmowi i aktywnej polityce przemysłowej państwa Niemcom chodziło o panowanie nad światowymi szlakami handlowymi i możliwość zduszenia Wielkiej Brytanii blokadą w przypadku sporu gospodarczego.






W Rosji protekcjonizm i aktywna polityka przemysłowa prowadzona przez ministra finansów Siergieja Witte przełożyły się na boom gospodarczy. Witte dążył do przyjaznych stosunków Rosji z Niemcami i kierował rosyjską ekspansję na Daleki Wschód. Przekupując Li Hongzhanga, ministra w chińskim rządzie uzyskał dla Rosji kontrolę nad eksterytorialną Koleją Wschodniochińską  (kontrakt podobny do jamalskiego) przebiegającą przez Mandżurię. Zapowiadało się, że Rosja zdominuje północne Chiny i Koreę.

Zarysowywał się bardzo niebezpieczny dla Wielkiej Brytanii blok geopolityczny: Francja-Niemcy-Rosja. Jego powstaniu paradoskalnie zapobiegł incydent w Faszodzie. Francuzi nagle uznali, że nie ma sensu prowadzić z Brytyjczykami wojny o jakieś odległe, pustynne zadupie. Zauważyli, że mają wroga na swojej wschodniej granicy. Dlaczego Niemcy, postrzegane jako potencjalny sojusznik, nagle stały się wrogiem? Był to skutek odgrzania afery Dreyfusa, która nie tylko rozpaliła podziały polityczne we Francji ale też wywołała poczucie zagrożenia niemieckim szpiegostwem. Tak się akurat zdarzyło, że nagły nawrót tej afery nastąpił w trakcie incydentu w Faszodzie. 




Alfred Dreyfus, porucznik artylerii, Alzatczyk pochodzenia żydowskiego, został skazany za szpiegostwo na rzecz Niemiec i zesłany do ciężkiego więzienia na Diabelskiej Wyspie. Po kilku latach okazało się, że skazano go na podstawie sfabrykowanych dowodów a jego oskarżyciele kierowali się antysemityzmem. Oficerowie kontrwywiadu, którzy zmontowali sprawę Dreyfusa chronili mającego powiązania z wpływowymi generałami majora Ferdinanda Walsina Esterhazy'ego.To Esterhazy był niemieckim szpiegiem, który skierował podejrzenia na Dreyfusa.Tyle mówi oficjalna historiografia.



W tej aferze kryje się jednak drugie dno. Esterhazy był bowiem najprawdopodobniej podwójnym agentem, który miał karmić Niemców dezinformacją. Przekazywał on niemieckiemu attache wojskowemu w Paryżu Maximilianowi von Schwartzkopfen głównie mało wartościowe informacje - z wyjątkiem dokumentów dotyczących francuskiego moździerza 120 mm. Moździerz ten był projektem zarzuconym przez niemiecką armię, ale przekazanie dokumentów na jego temat wprowadziło Niemców w ślepą uliczkę. Gdy oni tracili czas kopiując kiepskie rozwiązania, Francuzi przygotowali rewelacyjną armatę 75 mm wz. 1897 
Niemiecki attache podejrzewał, że Esterhazy jest dezinformatorem. I podejrzewał też, że francuskie służby czytają jego dokumenty (robiła to sprzątaczka z ambasady). Sprawdził więc swoją teorię zostawiając na biurku dokument z nazwiskiem i adresem Esterhazy'ego wyraźnie wskazujący go jako źródło tajnych informacji. Uznał, że jeśli Esterhazy nie zostanie aresztowany, to jest on dezinformatorem, jeśli zaś trafi do aresztu to przekazywane przez niego informacje były prawdziwe. Nie wziął pod uwagę tego, że jakiś czas wcześniej zmienił się szef francuskich wojskowych służb specjalnych a poprzednik nie wdrożył go w operację dezinformacyjną. Esterhazy został więc aresztowany za szpiegostwo.



Na podwójnym dnie tej afery się jednak nie kończy. Miała ona bowiem dno potrójne. Esterhazy, czyli człowiek, który sfabrykował dowody przeciwko Dreyfusowi, dorabiał sobie jako spekulant giełdowy. Gdy interesy mu nie poszły dobrze i znalazł się na krawędzi bankructwa, z pomocą przyszli mu Rotszyldowie - rodzina będąca częścią brytyjskiego establiszmentu. Z Rotszyldami skontaktował go Zadoc Kahn, główny rabin Francji, medium i podobnie jak Esterhazy i Dreyfus Alzatczyk. Jednocześnie Esterhazy utrzymywał dobre relacje z kierownictwem "La Libre Parole", czołowej antysemickiej gazety Francji. To on karmił ją przeciekami. Za pomocą "La Libre Parole" podgrzewał antysemickie i przy okazji antyniemieckie  nastroje po wybuchu afery Dreyfusa. (Można było wówczas w tym pisemku przeczytać artykuły w stylu "Żydy to zdrajcy, bo służą Niemcom").



Kampania propagandowa związana z aferą Dreyfusa wywołała silne antyniemieckie nastroje we Francji, przyczyniła się do upadku ministra Hanotaux i złagodzenia incydentu w Faszodzie. Otworzyła drogę do wymierzonego w Niemcy porozumienia Wielkiej Brytanii i Francji. Pękła tworzona oś geopolityczna Paryż-Berlin-Moskwa. Kilka lat później plany dalekowschodniej ekspansji realizowane przez Wittego legły w gruzach dzięki wojnie rosyjsko-japońskiej, wojny w której japoński wysiłek wojenny był finansowany przez brytyjskie i amerykańskie banki. Do tego doszła destabilizująca Rosję Rewolucja 1905 r. Władze w Petersburgu przeorientowały ekspansję ze wschodu na zachód. Ambasador Koziełł-Poklewski namówił Wittego do samobójczego sojuszu Rosji z Wielką Brytanią i Francją. Resztę tej historii znamy...

***
Osobom złaknionym szczegółów polecam odpowiednie fragmenty znakomitej książki "Dreadnought" Roberta Massie, "Służb specjalnych" Rogera Faligota i Remi Kaufera a także "Century of War" Williama Engdhala. Przy okazji można też zajrzeć do mojej powieści "Vril. Pułkownik Dowbor".  I w wersji papierowej  i jako ebook.

***
 Ciekawostka erotyczna: w domach, które odwiedzał marszałek Horatio Kitchener pokojówki barykadowały się na noc w swoich pokojach. Sirdar był bowiem znany z tego, że uwielbia anala i ma fetysz pokojówki. Nic mi nie wiadomo, by kocie uszka były wtedy znane...

***

Następny odcinek serii Inferno - Allah en nebi,  będzie mówił o  prawdziwym powodzie wybuchu pierwszej wojny światowej. Seria Inferno to brakujący element, który pozwoli połączyć serie Wrześniowa Mgła, Zanim zapadła Mgła, Steamroller i Archanioł. Enjoy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz