Mam problem ze składaniem życzeń świątecznych. Nie chce powtarzać ich według ubiegłorocznych wzorów, nie powinien też przesadzać z ich awangardowością, a jednocześnie chce przekazać wszystkim (nawet temu sataniście Cyraniakowi), że życzę im Wesołych Świąt.
Co więc zrobić? Skoro mamy postmodernizm, może więc sięgnąć po cudze pomysły i je twórczo przerobić? O tym, że stare może wrócić w nowej szacie świadczy np. tekst niejakiego Norberta Lewandowskiego na portalu konserwatyzm.prl. Czytamy w nim: " Proponuję wprowadzić małą innowację w naszej kulturze świątecznej i nazwać popularnego św. Mikołaja Dziadkiem Mrozem. "
Skoro już taka propozycja padła, to wklejam klimatyczną piosenkę o świętach w Rosji. Jazda zaczyna się od 0:35. :)
Wesołych Świąt! Bez Dziadka Mroza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz