poniedziałek, 30 stycznia 2012
Próba porwania Asmy Assad
Wolna Armia Syryjska zapobiegła wyjazdowi z Syrii Asmy Assad - małżonki prezydenta Baszara Assada. Konwój, w którym pierwsza dama jechała na lotnisko został zablokowany i ostrzelany - udało mu się jednak uciec. W ostatnich tygodniach przedmieścia Damaszku zostały opanowane przez rebeliantów. W weekend syryjscy powstańcy zostali jednak wyparci z części tych terenów przez reżimowe wojska.
Kim jest Asma Assad? Dosyć ładną i inteligentną kobietą, którą "The Economist" nazwał (przed wybuchem syryjskiej rewolucji) "różą pustyni". To obywatelka brytyjska, używająca w szkole imienia Emma, pracująca swego czasu w funduszach hedgingowych londyńskiego City. Mi się kojarzy z mafijną żoną - w sumie miła kobieta, która z miłości do futer i diamentów (oraz przywiązania do silnego mężczyzny) przymyka oczy na zbrodnie. Potrafi płakać nad losem palestyńskich dzieci, ale o syryjskich dzieciach torturowanych przez bezpiekę jej męża już jakoś się nie wypowiada. Wzięcie jej do niewoli byłoby ogromnym sukcesem dla rebeliantów. Nie mówiąc już, że dałoby ogromną bezpośrednią frajdę, tym którzy by ją więzili.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś mi się wydaje, że w odniesieniu do Syrii to mamy raczej do czynienia z wahabickimi i salafickimi terrorystami niż z rebeliantami.
OdpowiedzUsuńmamy raczej do czynienia z wahabickimi i salafickimi terrorystami niż z rebeliantami.
OdpowiedzUsuńRówniez odnosze takie wrażenie
Ameryka na Bliskim Wschodzie już położyła lachę...mają swój gaz i zaraz będzie mieć "łupkowa ropę" czyli....radykałowie mogą robic co chcą póki nie latają Boeingami bez nadzoru...:P
OdpowiedzUsuńJeśli w Syrii Assad zostanie pokonany to los chrześcijan w tym kraju będzie przesądzony. Czy tego właśnie chcą zachodnie "demokracje"?
UsuńNiekoniecznie przesądzony. Przeciwko Assadowi walczą przedstawiciele wszystkich syryjskich konfesji. Równie dobrze może więc dojść do stworzenia Paktu Narodowego na wzór libański.
UsuńChyba sam nie wierzysz w te "pakty ponad podziałami". 75% Syryjczyków to sunnici, więc nie będzie najmniejszej potrzeby zawierania takich porozumień jakie miały miejsce w Libanie. Pisałeś ostatnio na FB, że "alawici będą spieprzać choćby do Izraela" i się z tym zgadzam, tyle tylko że rozszerzyłbym grupę spieprzających również o chrześcijan i druzów.
UsuńHamulcem dla zapędów Bractwa może być postawa Turcji. Dlatego uważam, że Druzów nie ruszą, bo porozumienie z Druzami będzie potrzebne, by zamieszać w Libanie. Turcja może wymóc też, by przez pewien czas nie ruszano chrześcijan - by rewolucja wyglądała na demokratyczną.
UsuńJesteś chory psychicznie. I w dodatku zboczony seksualnie.
UsuńTurcja może albo nie morze....zobaczymy co zostanie po Erdoganie bo podobno biedaczysko ma mocnego "niewiernego" raka....
OdpowiedzUsuńSyrię rzucą islamistom na pożarcie i tak, ludzie innych wyznań już mogą się pakowac i uciekać póki czas.