Zecharia Sitchin - Are We Alone In The Universe? {1992} from dreamSquirrel on Vimeo.
Jak podaje PAP:
"W wywiadzie dla dziennika "Izwiestija" dyrektor rosyjskiej agencji
kosmicznej zasugerował, iż marsjański próbnik Fobos-Grunt, nad którym
utracono kontrolę po jego wejściu na orbitę wokółziemską, mógł paść ofiarą
obcej ingerencji (...) Dzisiaj nie jest jasne, dlaczego nie udało się uruchomić silnika
Fobos-Grunt. Niezrozumiałe są także częste zakłócenia w funkcjonowaniu
naszych aparatów w tym czasie, gdy przelatują nad odwrotną niż rosyjska
stroną Ziemi - tam, gdzie nie widzimy aparatu i nie odbieramy od niego
danych telemetrycznych. Nie chcę nikogo obwiniać, ale dzisiaj istnieją
bardzo potężne środki oddziaływania na aparaty kosmiczne i nie należy
wykluczać możliwości ich użycia" - powiedział dziennikowi "Izwiestija" szefFederalnej Agencji Kosmicznej Władimir Popowkin."
To nie pierwszy przypadek dziwnej "awarii" sondy lecącej na Phobosa, tajemniczy księżyc Marsa (przypominający z wyglądu Gwiazdę Śmierci).
W 1989 r. w pobliżu Marsa nagle stracono kontakt z międzynarodową sondą Phobos 2. Tuż przed utratą kontaktu sonda zarejestrowała dziwny, cygarokształtny, szybko się przesuwający cień rzucony na powierzchnię Marsa oraz rzucający go olbrzymi obiekt w pobliżu Phobosa. Po chwili transmisja została przerwana a jeden z sowieckich generałów stwierdził, że sonda została "zestrzelona". (Sprawę obszernie opisał Zecharia Sitchin w "Genesis raz jeszcze". Tutaj macie odpowiedni fragment. A poniżej fragment filmu dokumentalnego, na którym znalazły się ostatnie obrazy zarejestrowane przez Phobos 2). W 1989 r. Amerykanie raczej nie posiadali możliwości zestrzeliwania celów na orbicie Marsa.
Disclose.tv - Missing Phobos II Mars Orbiter Video