Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jugosławia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jugosławia. Pokaż wszystkie posty
piątek, 10 sierpnia 2012
Josef - I wojna światowa po chorwacku
Chorwatom udało się zrobić świetny film o I wojnie światowej na froncie galicyjskim. Jak widać z powyższego, promocyjnego teledysku (muzyka Thompsona!), obraz "Josef" zapowiada się bardzo klimatycznie i drastycznie odbiega od dotychczas dominującej "szwejkowej" wizji tego konfliktu. Film zaczyna się od tego, że chorwacki maruder znajduje na pobojowisku dokumenty oficera o imieniu Josef. To otwiera drogę do szeregu "nieoczekiwanych zdarzeń" z oskarżeniem go o szpiegostwo na czele. Na końcu dowiadujemy się, że dokumenty wystawione były na chorwackiego oficera CK-Armii o nazwisko Josef Broz - takim samym jakim później posługiwał sie Tito. Mamy więc historię o stworzeniu legendy dla nielegała. Tito był przecież "przybłędą", którego oficjalny życiorys mówił, że jako podoficer trafił do rosyjskiej niewoli w czasie Wielkiej Wojny i tam zastała go rewolucja. Jak było naprawdę? Nikt tego nie wie. Może wersja filmowa jest prawdziwa. "Sie sind betrueger..."
sobota, 14 stycznia 2012
Tito sprzedał program kosmiczny Amerykanom?
To może być jeden z najbardziej szokujących sekretów Zimnej Wojny. Film dokumentalny "Houston, we have a problem" pokazuje, że Jugosławia miała swój własny program kosmiczny, który rozpoczęła w 1948 r. Opierał się on na ideach genialnego słoweńskiego naukowca Hermana Potocznika (którego prace inspirowały m.in. Wernhera von Braun). Tito zbudował na ten cel największe podziemne centrum kosmiczne w Europie - Obiekt 505 przy granicy chorwacko-bośniackiej. Pomysły realizowane przez komunistyczną Jugosławię były tak dobre, że w 1961 r. USA... kupiły od niej technologię kosmiczną. Tito przekazał Amerykanom swój program kosmiczny uzyskując w zamian ogromne kredyty, dzięki którym budował konsumpcyjny socjalizm. Co ciekawe "Marszal" dziwnym trafem często był zapraszany do amerykańskich instalacji kosmicznych... Przynajmniej takie tezy stawia film, którego trailer wstawiłem powyżej. Nie mogę się doczekać, aż pojawi się online.
Subskrybuj:
Posty (Atom)