Lenin
Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament -
grób, w którym leży ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet.
Czyli nasza noblistka umiejętnie łączyła socrealizm ze science-fiction :)
A poniższy wiersz powinien stać się deklaracją ideową Falangi. Opowiada o tym jak amerykański "pułkownik-wesołek" (ten gostek z horroru "Armia Boga"?) wykłuł północnokoreańskiemu chłopcu (Kim Jong Illowi?) oczy:
Z Korei
Wykłuto chłopcu oczy. Wykłuto oczy.
Bo te oczy były gniewne i skośne.
- Niech mu będzie we dnie jak w nocy -
sam pułkownik śmiał się najgłośniej,
sam oprawcy dolara w garść włożył,
potem włosy odgarnął od czoła,
żeby widzieć, jak chłopiec odchodził
rozglądając się rękami dokoła
W maju w czterdziestym piątym
nazbyt wcześnie pożegnałam nienawiść
umieszczając ją pośród pamiątek
czasu grozy, gwałtu, niesławy.
Dzisiaj znowu się do niej sposobię.
Jest i będzie mi jej żar potrzebny.
A zawdzięczam ją również i tobie -
pułkowniku, wesołku haniebny.
Wisława Szymborska pewnie teraz w Zaświatach rozmawia teraz o poezji z Wielkim Językoznawcą.