środa, 31 października 2012

Co z tym trotylem?!?


Gmyz podtrzymuje to, co napisał w poniedziałkowej "Rz". I bardzo dobrze, bo rację.

Dementi prokuratury wojskowej (gostków, którzy nawet nie potrafią porządnie strzelić sobie w łeb) wyglądało mniej więcej tak: "W toku oględzin wykorzystywano spektrometry ruchliwości jonów. Urządzenie rejestruje cząsteczki o takiej masie jak trotyl. Może tak samo reagować na trotyl jak i na kosmetyki czy związki chemiczne z gleby. (…) Pozytywny sygnał wskazywał, które elementy badać. Dopiero po badaniu laboratoryjnym ich wyniki mogą podkreślić lub wykluczyć związek chemiczny. Zabezpieczono kilkaset próbek. Dopiero przeprowadzone badania laboratoryjne mogą wykluczyć, bądź potwierdzić wskazania."

Przekładając na język potoczny: "Urządzenia do wykrywania śladów trotylu wskazywały na jego obecność, ale być może był to rozpuszczalnik lub perfumy".  W jakim stężeniu musiały być te perfumy lub rozpuszczalnik? Spektrometry wykorzystane w badaniu to podobne urządzenia jak zainstalowane w bramkach na lotniskach, które wykrywają nawet śladowe ilości materiałów wybuchowych - i przy tym nie "wariują" jeśli przez bramkę przechodzi wyperfumowana kobieta. To urządzenia superdokładne. Jak pisze mój czytelnik Jacek Sierpiński:

"Test przeprowadzony przez amerykański National Institute of Justice z udziałem spektrometru Itemiser wykazał zero fałszywych alarmów przy wykrywaniu trotylu (używano do jego „zmylenia” pestycydu 3-metylo-4-nitrofenolu). Producent spektrometru Sabre 5000 chwali się wskaźnikiem fałszywych alarmów poniżej 1%. Niemiecki Institut für Umwelttechnologien podaje, że ich przenośny spektrometr ma liczbę fałszywych alarmów poniżej 4%."

Tak więc prawdopodobieństwo potwierdzenia wystąpienia śladów trotylu na fotelach z Tupolewa (aż 80 fotelach) jest bardzo duże. O ile oczywiście sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan wraz z kilkoma policyjnymi biegłymi, którzy popełnią "samobójstwa". (Polecam wpis Łukasza Czajki o "Notatniku Śmierci". Oglądanie anime bardzo wzbogaca percepcję takich gaijinów jak my).

Prawdopodobieństwo jest tym większe, że Stanisław Zagrodzki, kuzyn ś.p. Ewy Bąkowskiej niezależnie zlecił w USA ekspertyzę pasa bezpieczeństwa z Tupolewa, którym przypięta była do fotela jego krewna. Amerykańscy naukowcy wykryli tam trotyl. A na zwłokach ofiar zamachu znaleziono ślady mogące wskazywać na użycie materiałów wybuchowych (np. zabarwione na niebiesko kości Anny Walentynowicz). Dr. Szuladziński twierdzi, że do dwustopniowego zniszczenia samolotu - z ładunkiem umieszczonym w skrzydle, w pobliżu zbiornika paliwa, wystarczyłby tylko 1 kg trotylu. Z tym, że na pokładzie doszło do eksplozji zgadza się szereg ekspertów, co pokazała m.in. ostatnia konferencja smoleńska. 

Nasuwa się pytanie: kiedy umieszczono w Tupolewie ładunki wybuchowe? Czy stało się to 6 IV 2010 r. w związku z przebudową saloniku VIP-owskiego? Czy też stało się to podczas remontu w Samarze?


Kolejną kwestią wartą rozważenia jest to, czy rewelacje związane z trotylem - a wcześniej prowokacja ze zdjęciami z sekcji, oraz neutralny ton, z jakim większość mediów przyjęła wyniki konferencji smoleńskiej  są uderzeniem w Tuska. Czy Kreml chce wymienić Donka na swoją, mniej skompromitowaną ekipę zastępczą? Jeśli tak, to kto ma go zastąpić? 

W filmie "Boski" Paula Sorentino jest świetna scena, gdy Gulio Andreotti idzie wczesnym rankiem, przed świtem, ulicami Rzymu. Kilka kroków za nim opancerzona limuzyna i ochroniarze. Podkład muzyczny "Pavane" Faure'go. Nagle widzi napis na murze: "Za masakry odpowiadają Andreotti i Craxi". Z zażenowaniem kiwa głową w stronę ochroniarzy. Czy Tusk przeżywa takie chwile?



12 komentarzy:

  1. edeq ze wsi podlaskiej31 października 2012 07:54

    Ja mam wrażenie, że to była pułapka zastawiona przez obóz Tuska na Kaczyńskiego. Puszczono news aby sprowokować Kaczyńskiego i otoczenie, aby się skompromitował przyznaniem, że wierzy w teorie Macierewicza, a później to zdementować.
    Jeżeli tak, to Kaczyński wpadł idealnie, po same uszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam takie same odczucia Fox ... Może to już kwestia kilku miesięcy jak pożegnamy się z Tuskiem i jego ekipą. W tej chwili to co się dzieje jest ewidentnym uderzeniem w niego tak to wygląda. Być może Moskwa wie, że coś nastąpi w Europie co da jej jeszcze większą swobodę działania na naszym terenie np.rozpad Unii walutowej i powstanie nowych układów politycznych po między : UK i Francją - Niemcami i Rosją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakbym był Ruski szpion i chciałbym przykryć zam...samobójstwo Musia, to puściłbym taki balon. Niech się Polaczki gryzą.

    I tak możemy sobie gdybać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fox
    Dlaczego tak gloryfikujesz Lecha? Przecież od czasu upadku komuny nie było chyba polityka (partii) który byłby Moskwie bardziej na rękę - podobnie jak ona chciał Polski słabej, odizolowanej na arenie międzynarodowej i skłóconej ze wszystkimi dookoła. Dodatkowo był całkowicie przeciwny liberalizacji gospodarki (de facto - jedynego sposobu na szybkie dogonienei Zachodu ). Byl za to b. zainteresowany tzw. „ochroną najuboższych”, która dziwnym trafem zawsze musi się wiązać z koniecznością zgnojenia, tych trochę zamożniejszych, czyli realnie ludzi zdolniejszych, bardziej pracowitych, lub bardziej oszczędnych od średniej. Lech Kaczyński niejednokrotnie dawał wyraz swojej niechęci do takich ludzi, publicznie głosząc np., że „Polska nie jest dla bogatych”. Wielką natomiast atencją darzył ludzi „ubogich i wykluczonych”, (czyli meneli-alkoholików) do tego stopnia, że kiedy w wywołanym przez siebie pożarze kilkunastu z nich zginęło, ogłosił nawet narodową żałobę z tego powodu. Punktem kulminacyjnym tej polityki była podjęta przez Kaczyńskiego, w chwili dotarcia do Polski kryzysu, próba wywołania paniki na rynku bankowym, która skończyłaby się masowym upadkiem banków i utratą przez znienawidzonych przez środowisko prezydenta „bogatych i wpływowych” ich oszczędności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "chciał Polski słabej, odizolowanej na arenie międzynarodowej i skłóconej ze wszystkimi dookoła" - dlatego zacieśniał stosunki z państwami regionu i USA, twardo grał na unijnym polu i dążył do partenerskich stosunków z Rosją

      "Punktem kulminacyjnym tej polityki była podjęta przez Kaczyńskiego, w chwili dotarcia do Polski kryzysu, próba wywołania paniki na rynku bankowym" - na czym ta próba polegała?

      "Wielką natomiast atencją darzył ludzi „ubogich i wykluczonych”, (czyli meneli-alkoholików)" - nie wrzucałbym wszystkich ludzi biedniejszych do worka "menele-alkoholicy". Jest w Polsce bardzo wielu młodych zdolnych ludzi, którzy nie mogą zdobyć pracy lub muszą męczyć się za psie pieniądze na umowach śmieciowych. Do tego doprowadził nasz system oligarchiczno-mafijny.

      Usuń
  5. i dlatego obniżył składki dla klasy średniej

    OdpowiedzUsuń
  6. Umówmy się co do jednego: Lech i Jarek to synowie sądowego zbrodniarza z czasów komuszego terroru. Lech niby opozycjonista tylko ciekaw jestem gdzie jego teczka się podziała po 89 zaś Jarek nawet takiej legendy w aktach SB sie nie dorobił. tacy to byli opozycjonisci. Pomińmy milczeniem profesurę "prawa pracy" z czasów gdy Lenin był idolem mas śp Lecha. Finito w tym temacie aby trochę "odbrązowić" postacie gwiazdorów filmowych ....
    Trotyl w samolocie...jak dla mnie tak zajebiście prymitywne i łatwe do wykrycia że nawet debile z FSB by na to nie poszli. lepsze i bardziej "spiskowa,mroczna i antypolska" była już mgła...ta z helu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Lech i Jarek to synowie sądowego zbrodniarza z czasów komuszego terroru." - nazwisko tego sądowego zbrodniarza proszę i jakie zbrodnie popełnił

      "Lech niby opozycjonista tylko ciekaw jestem gdzie jego teczka się podziała po 89" - gwizfnęli ją ludzie Wałęsy w 1993 r. w ramach aresztowania byłego esbeka Jerzego Franiewskiego

      "zaś Jarek nawet takiej legendy w aktach SB sie nie dorobił. tacy to byli opozycjonisci." - Lech pisał statut Solidarności w 1980 r., a obaj byli później doradcami Wałęsy

      "Pomińmy milczeniem profesurę "prawa pracy" z czasów gdy Lenin był idolem mas śp Lecha" - znajomość prawa pracy jednak się przydała w czasie jego działalności w KOR...

      "Trotyl w samolocie...jak dla mnie tak zajebiście prymitywne i łatwe do wykrycia" - więc wrak został w Rosji a prokuratura to tuszuje

      Usuń
  7. Tak, jak czytałem wypowiedź pana prokuratora, to nasunęło mi się pytanie;
    Jaka liczba wyperfumowanych kobiet grozi eksplozją?

    A co do braci Kaczyńskich, to:
    a) nie ważne czy Lech był dobrym, czy złym prezydentem, był prezydentem RP i ewentualny zamach na niego był zamachem na RP. Takie rozumowanie obowiązuje we wszystkich suwerennych państwach.
    Poza tym, nie leciał sam, a przynajmniej tych sześciu kluczowych generałów, którzy mu towarzyszyli jest chyba godnych wyjaśnienia przyczyn ich śmierci. No chyba, że też jakiś matoł Anonimowy (czemu bzdury piszą najczęściej anonimowi?) wymyśli durny pretekst, żeby ich zdezawuować,
    b) każdy odpowiada za siebie, a nie za swoich rodziców, czy dzieci. Wiele dzieci świadomie zerwało z działalnością, czy postawą rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  8. edeq ze wsi podlaskiej2 listopada 2012 00:36

    @Anonim, Razparuk
    Obecne elity wykształciły się w czasach PRL, trudno więc oczekiwać żeby miały zupełnie czyste ręce. Może wskażcie liderów partii, którzy nie mieli nic wspólnego z układami PRL-u, a przy okazji nie są idiotami.
    Czy Kaczyński był jednak tak złym prezydentem? Współpracował z rządem Tuska, podpisywał znaczną większość ustaw. Największym błędem chyba było sprzymierzenie się z upowcem Juszczenką i promowanie pomarańczowej rewolucji. Z drugiej strony było to kontynuowanie polityki Kwaśniewskiego, znacznie więc chyba gorzej byśmy wyszli gdyby Kaczyński po zostaniu prezydentem odwrócił o 180st. jego strategię w tak ważnym dla Ukrainy momencie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Te perfumy to durne wytłumaczenie, ale należy pamiętać że tym samolotem byli wożeni żołnierze z i do Afganistanu. A u nich na mundurach to raczej nietrudno o takie ślady tym bardziej że odkryto je na pasach które zapięte bardzo ściśle dolegają do mundurów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko to jakieś z tyłka jest. Samara? I co, od tamtego czasu z bombą z trotylu (!!!) latali aż do 10 kwietnia? No bez jaj;) Zresztą to jakiś dziwny zamach, te wszystkie naprowadzania na 50m (nie tylko Tupolewa ale wcześniej Iła, potem Jaka 40...). Jakby się Jak rozpieprzył to nici z zamachu (no chyba że by ich wysadzili w drodze powrotnej do Warszawy). Zresztą trotyl to kolejna teoria, wcześniej było zakłócanie przyrządów, przejęcie kontroli nad samolotem, pocisk z MiGa, tajemniczy Ił i jeszcze kilka innych których już nie pamiętam. I nie piszę tego aby hejtować tylko aby pokazać jak ogromna wokół tego panuje dezinformacja i ile bzdur już napisano (tak, łącznie z raportem Millera bo w brzozę nie wierzę)

    OdpowiedzUsuń