środa, 31 października 2012
Lecę do Moskwy!
W piątek LECĘ na kilka dni do Moskwy. Mogę więc rozbić się we mgle, ale mam nadzieję, że najpierw będą próbowali mnie tam skorumpować :) Cel wyprawy - obok czysto turystyczno-hedonistycznego, to uczczenie Polaków, którzy to miasto zdobywali, w nim żyli i w nim umierali. M.in. zwycięskich polsko-litewskich hufców z 1610 r., polskiej załogi Kremla, polskich żołnierzy Napoleona, którzy pierwsi wkroczyli do miasta w 1812 r., żołnierzy Pułku Strzelców im . Bartosza Głowackiego, gen. Okulickiego, a także smoleńskiej 96. Poza tym wyzłośliwianie się nad truchłem Lenina, odbieranie parady na Placu Czerwonym, polonizowanie moskiewskich ulic, koncert deathmetalowy w Katedrze Patriarchy Cyryla Smoleńsko-Kalingradzkiego i namiętne jednanie się katolickich, polskich panów z prawosławnymi Rosjankami. Istna Operacja Tajfun!
1610-1612: Moskwę nawiedzają hetmani: Żółkiewski, Chodkiewicz i Gosiewski
1812: Do Moskwy wkracza Napoleon
2012: Hubert Kozieł w Moskwie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńZ tym Leninem to żebyś się nie zdziwił, jak będziesz miał okazje zatrzymać się na 5 sekund koło mumii ;) Zakaz fotografowania w muzeum można na spokojnie zignorować , ewentualnie "dogadać się" (nie dotyczy "Lenina") ;)
A ciekawe pamiątki mozna przywieźć ze sklepu filatelistycznego ;)
http://www.shutterstock.com/pic-14432713/stock-photo-vintage-russia-postage-stamp-on-white-background-soviet-spies.html
TH z libnetu ...
Sława ! Wszystko pięknie z wyjątkiem tego Okulickiego, ale nie będę się czepiał - obyś wrócił cały i nie przesadzaj z Leninem bo jeszcze podłapiesz od niego brzydką chorobę...
OdpowiedzUsuńA kto za to wszystko płaci ?
OdpowiedzUsuńJa
Usuń