piątek, 11 stycznia 2013
Francuskie wojska w Mali, cisza wokół Syrii
Republika Francuska wysłała wojska do Mali. Razem z siłami miejscowego reżimu oraz Nigeryjczykami i Senegalczykami walczą jak za starych dobrych czasów przeciw bandytom/rebeliantom/terrorystom (niepotrzebne skreślić) z pustyni. Jednocześnie coś o Syrii cicho. Pentagon nagle zaczyna dawać do zrozumienia, że już go nie obchodzą assadowskie WMD. Obama znowu nie chce się narażać Rosji oraz Iranowi, a po Bengazi ma mniejszą ochotę wspierać różne dziwne pustynne grupki zbrojne. Rebeliantów bym jednak całkiem nie skreślał, wciąż Assad nie jest w stanie ich wykończyć (dzisiaj zdobyli na jego wojskach dużą bazę lotniczą).
UPDATE: Malijskie wojska wspierane przez Francuzów wyparły rebeliantów z kluczowego miasta Konna. Tymczasem w Somalii komandosi Republiki spieprzyli akcję: zabili co prawda wszystkich terrorystów, ale przy okazji zginął zakładnik - agent ich wywiadu oraz dwóch komandosów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Te francuskie wojska to pewnie Legia Cudzoziemska, bo regularne by się poddały pierwszemu spotkanemu murzynowi.
OdpowiedzUsuńHej - zobacz tu - wygląda, że masz rację:
OdpowiedzUsuńhttp://zmianynaziemi.pl/wideo/francuska-legia-cudzoziemska-wraca-kontynent-afrykanski