Miałem ciekawy sen, w którym przed prezydencką inauguracją doszło w USA do puczu/rebelii przeciwko Trumpowi. Prezydent-elekt wycofał się gdzieś na prowincję, a ja do niego dotarłem i namówiłem, by wrócił. Inauguracja się odbyła, a ja dostałem na nią zaproszenie i... Prezydencki Medal Wolności :) Wspominam o tym, tak na wszelki wypadek. Bardzo, bardzo, bardzo rzadko miewam bowiem sny, które choć w drobnej części pamiętam. Gdy opowiedziałem o tej wizji znajomemu, który wiele lat mieszkał w USA, on stwierdził, że przed 11 IX 2001 r. miał sen, w którym goniła go ściana pyłu. "Snów nie należy więc lekceważyć" - stwierdził. W 2015 r. inny mój znajomy, podróżnik, opowiedział natomiast, że miał sen, w którym Trump został wybrany prezydentem. W 2020 r., w noc wyborczą, śniło mi się, że wynik wyborów był "dziwny" i "daleki od rozstrzygnięcia". Przekaz tego snu był "nie tym razem". Jeden z twitterowiczów napisał w tamtych dniach: "A co jeśli Trump będzie startował za cztery lata i wygra z Kamalą". Został powszechnie wyśmiany...
" I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona .A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią" Ap 13,3
Po zamachu na Trumpa śmiałem się, że libki zaczną wykorzystywać ten fragment Apokalipsy w narracji mówiącej o tym, że Trump jest Antychrystem. Na YouTube rzeczywiście można znaleźć sporo filmów z takimi twierdzeniami. W niektórych - na przykład w poniższym - przypominane są ciekawe przykłady synchroniczności związanych z Trumpem, w tym "przepowiednie" z gry karcianej Illuminati wypuszczonej na rynek w 1995 r.
Zapewne aluzje do Antychrysta będą się pojawiać przy każdej okazji, gdy Trump będzie angażował się w narzucanie Izraelowi rozejmów z Palestyńczykami. Usłyszymy pewnie o Trzeciej Świątyni itp.
W kontekście Trumpa i przewidywania przyszłości, przytoczę ciekawy post ze strony Paranormalna Polska:
"W 1997 roku Clif High wraz z przyjacielem stworzył oprogramowanie o nazwie WebBot (https://en.wikipedia.org/wiki/Web_Bot), które analizowało dane lingwistyczne z internetu. Program ten miał na celu przewidywanie wydarzeń przyszłości, co mogło pomóc w prognozowaniu ruchów na giełdzie. Dzięki temu twórcy zarobili sporo pieniędzy.
Z czasem WebBot został rozwinięty do tego stopnia, że zaczął rzekomo przewidywać ważne globalne zmiany. Niektóre przewidywania okazały się trafne, inne – zupełnie chybione, jak np. zapowiedziany koniec świata w 2012 roku. Clif tłumaczył później, że w tamtym okresie blogosfera była pełna nieprawdziwych informacji i wymyślonych historii, które wpłynęły na wyniki analizy.
W 2009 roku WebBot miał przewidzieć wywiad Joe Rogana z Donaldem Trumpem. W tamtym czasie Joe Rogan był mało znanym dziennikarzem. WebBot nie podał dokładnej daty wywiadu, ale określił go mianem "temporal marker" – wyznacznika czasu. Według analizy, po tym wydarzeniu w ciągu 39 dni miała nastąpić seria istotnych zdarzeń. Dane wskazywały na eskalację napięć lub konflikty w przestrzeni powietrznej.
Przewidywane wydarzenia mogły obejmować:
- Starcia związane z UFO, np. incydenty między niezidentyfikowanymi obiektami a samolotami wojskowymi (patrz: ostatnie wydarzenia nad bazami USA w Wielkiej Brytanii).
- Chaos w przestrzeni powietrznej, który mógłby symbolizować ujawnienie technologii związanych z UFO lub inne poważne zmiany.
Nie chodzi tu jednak o UFO w rozumieniu statków kosmicznych, lecz raczej o pojazd, urządzenie, bombę lub rakietę, które wzbudzą duże zainteresowanie. Może to mieć nawet związek z doniesieniami o nowoczesnej broni Rosji, zwanej "Oriesznik". Teoretycznie po 3-4 grudnia ma rozpocząć się seria zdarzeń powiązanych z globalnymi konfliktami i wydarzeniami w powietrzu.
Wywiad Donalda Trumpa z Joe Roganem został nagrany 25 października 2024.
Dwa miesiące temu Clif High założył kanał na YouTube, gdzie dzieli się historiami ze swojej pracy, w tym także analizami WebBota, które często traktowane są jako współczesne "przepowiednie" na miarę Nostradamusa.
https://www.youtube.com/watch?v=_v8bWCkCJ1s
https://www.youtube.com/watch?v=_eerx6TufDo
Ciekawostką jest, że Clif „wyanalizował”, iż 14-15 lipca 2024 roku wydarzy się coś, co poruszy cały świat. 14 lipca miał miejsce zamach na Trumpa."
"W 1997 roku Clif High wraz z przyjacielem stworzył oprogramowanie o nazwie WebBot (https://en.wikipedia.org/wiki/Web_Bot), które analizowało dane lingwistyczne z internetu. Program ten miał na celu przewidywanie wydarzeń przyszłości, co mogło pomóc w prognozowaniu ruchów na giełdzie. Dzięki temu twórcy zarobili sporo pieniędzy.
Z czasem WebBot został rozwinięty do tego stopnia, że zaczął rzekomo przewidywać ważne globalne zmiany. Niektóre przewidywania okazały się trafne, inne – zupełnie chybione, jak np. zapowiedziany koniec świata w 2012 roku. Clif tłumaczył później, że w tamtym okresie blogosfera była pełna nieprawdziwych informacji i wymyślonych historii, które wpłynęły na wyniki analizy.
W 2009 roku WebBot miał przewidzieć wywiad Joe Rogana z Donaldem Trumpem. W tamtym czasie Joe Rogan był mało znanym dziennikarzem. WebBot nie podał dokładnej daty wywiadu, ale określił go mianem "temporal marker" – wyznacznika czasu. Według analizy, po tym wydarzeniu w ciągu 39 dni miała nastąpić seria istotnych zdarzeń. Dane wskazywały na eskalację napięć lub konflikty w przestrzeni powietrznej.
Przewidywane wydarzenia mogły obejmować:
- Starcia związane z UFO, np. incydenty między niezidentyfikowanymi obiektami a samolotami wojskowymi (patrz: ostatnie wydarzenia nad bazami USA w Wielkiej Brytanii).
- Chaos w przestrzeni powietrznej, który mógłby symbolizować ujawnienie technologii związanych z UFO lub inne poważne zmiany.
Nie chodzi tu jednak o UFO w rozumieniu statków kosmicznych, lecz raczej o pojazd, urządzenie, bombę lub rakietę, które wzbudzą duże zainteresowanie. Może to mieć nawet związek z doniesieniami o nowoczesnej broni Rosji, zwanej "Oriesznik". Teoretycznie po 3-4 grudnia ma rozpocząć się seria zdarzeń powiązanych z globalnymi konfliktami i wydarzeniami w powietrzu.
Wywiad Donalda Trumpa z Joe Roganem został nagrany 25 października 2024.
Dwa miesiące temu Clif High założył kanał na YouTube, gdzie dzieli się historiami ze swojej pracy, w tym także analizami WebBota, które często traktowane są jako współczesne "przepowiednie" na miarę Nostradamusa.
https://www.youtube.com/watch?v=_v8bWCkCJ1s
https://www.youtube.com/watch?v=_eerx6TufDo
Ciekawostką jest, że Clif „wyanalizował”, iż 14-15 lipca 2024 roku wydarzy się coś, co poruszy cały świat. 14 lipca miał miejsce zamach na Trumpa."
(koniec cytatu)
Po tym jak sojowy cuck próbował 14 lipca zabić Trumpa, rozpoczął się ciekawy trend: Jeff Bezos i Mark Zuckerberg zaczęli publicznie chwalić republikańskiego kandydata. Zaczęli spodziewać się jego zwycięstwa wyborczego i szykować do hołdu lennego. Big Tech z Doliny Krzemowej półoficjalnie opowiedział się za Trumpem, a przypieczętowaniem tego sojuszu był wybór J.D. Vance na kandydata na wiceprezydenta oraz silne zaangażowanie Muska w kampanię Trumpa.
Biden, w swoim przemówieniu pożegnalnym ostrzegał przed "kompleksem technologiczno-przemysłowym". Oczywiście dotychczasowym władcom świata nie podoba się to, że nowe technologie pozwoliły na złamanie ich monopolu dezinformacyjnego i pozwoliły na kształtowanie alternatywnych ruchów politycznych. Z tego powodu szykuje się też starcie amerykańskiego Big Techu z Unią Europejską. Starcie, którą eurocucki przegrają, gdyż za Big Techem będzie stała cała potęga amerykańskiego państwa.
Stawką w tej grze jest m.in. kwestia rozwoju sztucznej inteligencji - coś co łączy w panice leśnych dziadków z Brukseli/Berlina i staroświeckich konserwatystów w rodzaju profesora Zybertowicza. Nie zdziwiłbym się, gdyby zwycięstwo wyborcze Trumpa okazało się tym, czynnikiem, który doprowadzi w przyszłości do zwycięstwa opcji transhumanistycznej.
Czyżbyśmy więc znaleźli się na ścieżce prowadzącej do zdominowania naszej planety przez totalitarną Sztuczną Inteligencję? Jeśli tak, to libki i sojowe cucki totalnie spierdoliły sprawę, nie powstrzymując technologicznego "Antychrysta". No, ale czego spodziewać się po libkach i sojowych cuckach? Takie z nich katechony...
W sumie to i tak dużo lepszy scenariusz od różnych unijnych Zielonych Ładów. Zawsze sobie wyobrażałem Antychrysta jako jakiegoś libkowskiego nudziarza śpiewającego "Imagine" i mówiącego, że "będziecie jeść soję, nic nie będziecie posiadać i będziecie szczęśliwi". Teraz okazuje się, że Antychryst może być w sumie fajnym, memicznym kolesiem oferującym światu renesans technologiczny, podbój Marsa i seksroboty napędzane sztuczną inteligencją...
***
Na pożegnanie Joe Bidena, przypomnijmy jak długo był on na amerykańskiej scenie politycznej:
***
Zapowiada się ciekawy film "Syn stulecia" poświęcony Benito Mussoliniemu i temu jak prowadzono politykę przed wynalezieniem mediów społecznościowych i sojowych cucków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz