piątek, 14 września 2012
Bengazi: było ostrzeżenie przed atakiem
Departament Stanu dostał ostrzeżenie przed atakami na placówki dyplomatyczne w krajach islamskich na 48 h przed zamachem w Bengazi. (Informacje pochodziły m.in. od egipskich służb). Nie zrobiono z tym nic. Doszło za to prawdopodobnie do wycieku tajnych danych. Ambasadora Stevensa trudno było upolować - oficjalnie nie było w Libii, wrócił do Trypolisu tylko na kilka dni pomiędzy podróżami do Europy. Potwierdzają się też informacje o ataku na bezpieczny dom w Bengazi. Geln Doherty (na zdjęciu powyżej), jeden z zabitych ochroniarzy ambasadora, to były Navy Seal, który brał m.in. w misji wywiadowczej związanej z poszukiwaniem libijskich WMD. Media w USA skupiają się tymczasem na reakcji Romneya na zamach. Jeżeli republikański kandydat spieprzy taką okazję (a na to się zapowiada), to ostatecznie dowiedzie, że nie nadaje się na prezydenta (choć Obama też się nie nadaje).
Bonus: zdjęcia z demonstracji w Trypolisie potępiającej atak na konsulat w Bengazi
Ps. Amerykańskie placówki dyplomatyczne są atakowane w całym świecie islamu. To kolejna faza rewolucji. Znakiem czasu jest to, że ewakuowano amerykański konsulat w... Berlinie. Ciekawe czy u nas Falanga wspólnie z NOP i resztą pajaców urządzi szturm na amerykańską ambasadę (za film parodiujący Danka:) :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1) Fox, jak myślisz - co będzie dalej? Jaka przyszłość czeka Libię, Egipt etc? Salafici zjednoczą się i np. wywołają wojnę z Izraelem
OdpowiedzUsuńaby np. pozbyć się nadpopulacji bezrobotnych/bezżennych/sfrustrowanych muzułmanów?
2) nikt nikogo nie zamordował z powodu tego obrazka:
http://www.theonion.com/articles/no-one-murdered-because-of-this-image,29553/
3)
http://s3-ec.buzzfed.com/static/enhanced/web05/2012/9/12/23/enhanced-buzz-8500-1347505944-0.jpg
"terrorism has no religion" tylko dlaczego k*rwa większość terrorystów drze ryja ALLAHU AKBAR?
w ogóle fajna demonstracja - pewnie zebrali 20-30 osób, cykneli parę fotek i rozeszli sie do domu :)
Czy się zjednoczą? Nie sądzę. Arabowie nie potrafili się zjednoczyć przez ostatnie 60 lat. Wszelkie próby integracji kończyły się u nich katastrofą.
UsuńPoprawka: Arabowie zjednoczyli się JEDEN RAZ - w VII wieku naszej ery. Potem było tylko "z górki".
Usuńale nawet naziole i bolszewicy kiedyś się dogadali :) a przecież trzon salafickiego zamordyzmu jest taki sam...
OdpowiedzUsuńTo nie kwestia doktrynalna, tylko mentalna.
Usuń