wtorek, 12 lutego 2013

Czy Watykan ma służby specjalne?



Ilustracja muzyczna: Hans Zimmer "Chevaliers de Sangreal"

Czy Stolica Apostolska posiada swoje służby specjalne? Tak, ale nie ma ich spójnej historii. Tylko zbiór mitów, legend, pogłosek i tajemnic. Kto czytał coś m.in. o polskiej organizacji "Muszkieterowie" lub o niemieckiej Czarnej Orkiestrze mógł się natknąć na wzmianki o tych tajemniczych służbach. Żadnego poważnego opracowania ich historii nie znajdziemy jednak w księgarniach. Wiele innych organizacji wywiadowczych marzy o osiągnięciu takiego stopnia "utajnienia" oraz zbudowaniu wokół nich podobnej mgły dezinformacji.

Niezbitym historycznym faktem jest, że Stolica Apostolska była jednym z pierwszych państw europejskich, które stworzyło kontrwywiad z prawdziwego zdarzenia: Świętą Inkwizycję. Organizację obrosłą czarnymi i białymi legendami, często myloną z konkurencyjną organizacją: Inkwizycją Hiszpańską, podległą madryckim monarchom. Kilku funkcjonariuszy Inkwizycji zostało później błogosławionymi i świętymi (niektórzy z nich zginęli na służbie, w walce przeciwko wrogom doktryny) - wśród nich XVI-wieczny papież Pius V, były szef rzymskiej Inkwizycji.



 To jemu przypisuje się powołanie Świętego Przymierza - rzekomego wywiadu Stolicy Apostolskiej. Rzekomego, bo specjaliści kłócą się czy on rzeczywiście kiedyś istniał. Włoski dziennikarz Eric Frattini w sensacyjnej książce "Święte przymierze" opisywał historię tej organizacji. Część poruszanych przez niego wątków wydaje się być wymysłem, inne są prawdopodobne (np. kwestia działalności "Posłańca" jezuickiego pośrednika między Watykanem a Czarną Orkiestrą będącego przy okazji zabójcą na usługach watykańskich służb), większość niemożliwa do zweryfikowania. Frattini opisał również działalność Sodalitium Pianum - czyli kontrwywiadu założonego przez św. papieża Piusa X.


Agentem Sodalitium Pianum w Niemczech był Eugenio Pacelli, późniejszy papież sł.b. Pius XII. Związki z watykańskimi służbami specjalnymi miał również późniejszy papież Paweł VI. Brytyjski autor Gordon Thomas w "Szpiegach Gideona" opisuje m.in. relacje Mosadu z watykańskimi tajnymi służbami ujawniając m.in., że w latach 80-tych na ich czele stał abp. Luigi Poggi. Pogłoski mówią, że obecnym szefem Świętego Przymierza jest abp. Tarcisio Bertone SDB, czyli ten  kardynał, który ogłaszał Trzecią Tajemnicę Fatimską oraz będzie rządził Stolicą Apostolską w okresie sede vacantae.



(Dlatego też Eugeniusz Sendecki nazywa watykańskie służby Służbami Bertone. I nawet się to przebiło do Wikipedii :). Rolę służb spełniało często również Towarzystwo Jezusowe: dlatego, że jezuici potrafili "spenetrować wrogi teren" i np. pod przykrywką przedostać się do elżbietańskiej, prześladującej katolików Anglii czy też do Związku Sowieckiego. Mieli też swoich ludzi w takich nieoczekiwanych miejscach jak dwór Dalajlamy czy też otoczenie wielkiego katolickiego japońskiego wodza Ody Nobunagi. (Polecam lekturę książki "Jezuici" ks. Malachi Martina SI).


A tutaj macie bardziej oficjalną wersję, z "Wielkiego Leksykonu Służb Specjalnych" płka Jana Lareckiego:

"watykańskie służby specjalne: jedne z najbardziej utajnionych, i jak uważa wielu ekspertów, najskuteczniejszych służb świata. Stolica Apostolska oficjalnie zaprzecza, iż posiada takie instytucje, jednak autorzy wielu publikacji na ten temat przytaczają dane wskazujące, że Watykan posiada (lub posiadał w przeszłości) aparat zajmujący się sprawami bezpieczeństwa.

Służby wywiadowcze:

Przez długi okres, a zwłaszcza w w wiekach XVII-XVIII, rolę oczu i uszu Świętego Miasta-Państwa pełnił zakon jezuitów; prowadząc działania w zakresie pozyskiwania użytecznych informacji, był czymś w rodzaju wywiadowczej agencji Stolicy Apostolskiej.

Od pocz. XIX w. do upadku Państwa Kościelnego w latach 70. nie było formalnego wywiadu czy służby bezpieczeństwa (w sensie wyspecjalizowanej struktury), których zadaniem byłoby profesjonalne gromadzenie informacji czy rozpoznawanie wrogich zamiarów innych rządów lub organizacji rewolucyjnych i wywrotowych. Tym niemniej wskazać można kilka struktur, koordynowanych przez Sekretariat Stanu (zajmował się sprawami zagranicznymi i wewnętrznymi), które uczestniczyły w zapewnieniu bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego Watykanu. Były to m.in.:

- w zakresie wywiadu zewnętrznego informacje zdobywała sieć watykańskich nuncjuszy (ambasadorów) i konsulów akredytowanych w krajach, z którymi Państwo Kościelne utrzymywało stosunki dyplomatyczne czy konsularne. Informacje (pozyskiwane głównie poprzez osobiste kontakty, a w mniejszym stopniu za pośrednictwem tajnych agentów) dotyczyły spraw kościelnych, politycznych, militarnych i ekonomicznych;

- sieć biskupów, kapłanów i zgromadzeń zakonnych rozlokowanych w różnych regionach świata. Nie dostarczała ona jednak zbyt dużych ilości danych o charakterze politycznym czy wojskowym;

- papiescy delegaci i gubernatorzy, administrujący poszczególnymi prowincjami i miastami wchodzącymi w skład Państwa Kościelnego. Podległe im służby policyjne, wykorzystując tajnych agentów, gromadziły informacje, śledziły osoby i przechwytywały korespondencję. Np. na pocz. XIX w. generalnymi dyrektorami papieskiej policji w Rzymie byli prałaci; Tiberio Pacca (1815-17), Tomaso Bernetii (lata 20.).

Sekretariat Stanu nie posiadał wyspecjalizowanej komórki, która analizowałaby spływające informacje i opracowywała kompleksowe raporty. Zadanie to leżało w gestii dostojnika piastującego stanowisko pierwszego sekretarza stanu (do czasu istnienia Państwa Kościelnego byli to kard. kard.: Ercole Consalvi, Giulio delia Somagli, Giuseppe Albani, Tomaso Bernetti, Luigi Lambruschini, Giacomo Antonelli). Wraz z końcem Państwa Kościelnego zanikła też i zdolność Watykanu do zbierania i przetwarzania wywiadowczych informacji użytecznych dla hierarchii papieskiej. Nastąpiło wyraźne odejście, choć nie całkowita rezygnacja, od zainteresowań politycznych na rzecz czysto religijnych.

W latach 30. XX w, belgijski dominikanin, ojciec Felix A. Morlion, utw. organizację Centro d'informazione pro Deo, Centrum Informacyjne dla Boga, Ta europejska katolicka służba wywiadowcza swą siedzibę założyła w Lizbonie, stolicy neutralnej Portugalii. Po przystąpieniu St. Zjedn. do wojny w 1941 kontakt z ks. Morlionem nawiązał szef nowo utw. amer. s.s. Office of Strategic Services gen. William Donovan. Efektem organizacyjnym tej współpracy było przeniesienie siedziby Pro Deo do Nowego Jorku i przejęcie przez OSS finansowania jej działań. Sprawozdania przekazywane Amerykanom nazywano Czarnymi Raportami. Po wyzwoleniu Rzymu VI 1944 siedzibę Pro Deo usytuowano w Watykanie. Umożliwiło to efektywniejsze wykorzystanie informacyjne księży katolickich, którzy przebywali w Niemczech lub służyli w niem. siłach zbrojnych.

Wybuch II wojny świat, stał się asumptem do stworzenia innej, bardziej wyspecjalizowanej, instytucji o charakterze wywiadowczym, Z polecenia Piusa XII arcybiskup Giovanni Battista Montini, podsekretarz ds. zwyczajnych Kościoła w sekretariacie stanu, późniejszy Paweł VI (1963-78), zorganizował Servizio per le Informazioni Vaticana [SIV], Watykańską Służbę Informacyjną, której początkowym celem było: "przekazywanie drogą radiową informacji dot. opieki społecznej od i do jeńców wojennych w Afryce Płn.", a nie gromadzenie wywiadowczych informacji politycznych czy wojskowych. Kwatera główna SIV mieściła się w Watykanie. W 1946 Pius XII zlecił Morlionowi reorganizację SIV i połączenie jej z uaktywnionymi siatkami rozpoznawczymi zakonu jezuitów. W skład kierownictwa utw. pionu wywiadowczego wchodzili: szef - Janssens, generał zakonu, główny zastępca - arcybiskup Montini, p.o. sekretarza stanu, zastępcy - Schmider, dyrektor administracyjny jezuickiego biura wywiadowczego, i Morlion, dyrektor Pro Deo. Pion ten, ukierunkowany na walkę z komunizmem, rozrósł się do rozmiarów dużej międzynarodowej agencji wywiadowczej. Organizacyjnie podzielony był na oddziały i sekcje zajmujące się poszczególnymi państwami. Do ważniejszych oddziałów należały: tzw. "specjalny" (działał pod przykryciem agencji prasowej Pro Deo i posiadał wiele filii na całym świecie) i wywiadu w Europie Wsch. i Płd.-Wsch. (nadzorowany był przez Schmidera). W latach 60. XX w., w związku z narastającym radykalizmem w krajach Ameryki Łac., nadano nowe impulsy antykomunistycznym działaniom w tym regionie.

Rolę nieformalnej służby wywiadowczej Watykanu pełni również Zakon Kawalerów Maltańskich. Nie bez znaczenia jest też zapewne - szczególnie w kwestii transferu informacji i środków finansowych - rola Opus Dei.

Choć Watykan wciąż zaprzecza, jakoby miał służby wywiadowcze, wewnątrz struktur kościelnych określa się je po prostu jako "Jednostka". Nadzór nad nią sprawują kolejno urzędujący sekretarze stanu.

Służby kontrwywiadowcze:

Sprawami, które określamy zabezpieczeniem kontrwywiadowczym, zajmował się zakon dominikanów, który realizował tego rodzaju funkcje w ramach nałożonych nań obowiązków dbania o czystość doktryn kościelnych. Dopiero pojawienie się na przeł. XIX i XX wieku nowych doktryn teologicznych, jak też powstawanie w wielu krajach służb o tym charakterze, zmusiło Watykan do aktywniejszego działania na tym polu. Na polecenie sekr. stanu kard. Raffaela Merry del Vala, jego z-ca ds. zagranicznych abp Umberto Benigni zorganizował, a w 1.1906-13 kierował, zakonspirowaną elitarną służbę kontrwywiadowczą (określaną jako tajna policja kościelna) Sodalitium Pianum, Sodalicję św. Piusa V (lub Stowarzyszenie Piusowe), znaną też pod inicjałami S.P. lub zaszyfrowaną nazwą la Sapiniere, "las jodłowy", która śledziła (metodami właściwymi dla służb tego typu, jak wykorzystanie konfidentów, przechwytywanie korespondencji, inwigilacja osób) i dyskredytowała wpływy ruchów modernistycznych i liberalnych w kręgach kościelnych i świeckich. Po okresie nasilonej aktywności w 1.1912-13 działalność S.P. osłabła w czasie I wojny świat.; w 1918 Benedykt XV nakazał jej definitywnie wstrzymać działania, a w 1921 oficjalnie ją rozwiązał. Mimo to w następnych latach, w innej postaci i jeszcze bardziej utajniona, zajmowała się wykrywaniem włoskich, radzieckich i masońskich szpiegów w Watykanie. W latach późniejszych jednym z szefów kontrwywiadu i propagandy watykańskiej był kard. Józef Tomko (?-1978).

Służba kryptograficzna:

Bezpiecznemu przesyłaniu korespondencji kościelnej służyła przez wiele lat sieć tajnych kurierów. Stosowano wówczas najlepszy z systemów kryptograficznych szyfr podstawieniowy polialfabetyczny. Sprawami szyfrowymi zajmował się Watykański Oddział Kryptograficzny. Dla usprawnienia utajniania i dekryptaźu korespondencji utw. XII 1915 (działającą do dziś) jednostkę kryptologiczną Reparto Crittografico, która w latach 30. opracowała trzy (też używane do chwili obecnej) trudne do złamania szyfry, tzw.: "czerwony", "żółty" i "zielony".

Inne służby:

Organem o charakterze quasi-słuźby specjalnej jest też Vigilanza Vaticano, Strażnicy Watykanu, zwany też Głównym Urzędem Czujności, w ramach którego działa utw. III 1999 swoista służba bezpieczeństwa Corpo della Vigilanza, kier.: Giovanni Baptista Re, Pedro López Quintana i Gianni Danzi, zajmująca się m.in. zapewnieniem bezpieczeństwa papieża, ochroną pomieszczeń watykańskich przed podsłuchami i innymi podobnymi przedsięwzięciami."

(koniec cytatu)

A teraz zagadka: w jakim filmie z Tomem Hanksem uszkodzono wóz transmisyjny TVN i co to ma wspólnego z tym wpisem?

8 komentarzy:

  1. Watykan to w końcu państwo, a chyba każde państwo musi mieć służbę wywiadu i kontrwywiadu? Więc chyba nie ma się czemu dziwić. Ale czy te służby są dobre, czy skuteczne? Patrząc na to co się dzieje z Kościołem po ostatnim soborze można mieć poważne wątpliwości. Niech teraz jeszcze wybiorą jakiegoś modernistę w typie Schönborn, to następny papież będzie już mógł ogłosić upadłość tego interesu.

    Sebastian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więcej optymizmu! "(...) i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą".

      Usuń
  2. Przypuszczam, że mowa o mowa o Aniołach i demonach ;) Z tego co pamiętam ekipa TVNu została zdmuchnięta podczas wybuchu antymaterii. Związek z tematem... Oczywiście cały film jest o grze ludzi służb specjalnych, w tym wszystkim nasz główny bohater jak idealista reprezentujący "białych" i cichy zabójca reprezentujący "czarnych".

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha, a apropo artykułu to dodam jeszcze, że Watykańskie służby są nie do wykrycia ponieważ po prostu nie istnieją :) Ale tekst oczywiście jak zawsze świetny, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm, papież Paweł VI ps. ''Mao VI'' jako szef watykańskiego wywiadu ? Ten sam, który milczał o strasznym losie tysięcy wietnamskich katolików pod władzą komunistów ?! ''W latach 60. XX w., w związku z narastającym radykalizmem w krajach Ameryki Łac., nadano nowe impulsy antykomunistycznym działaniom w tym regionie'' - lata 60- i 70-te to apogeum panoszenia się tam zarazy ''teologii wyzwolenia'', której dopiero Jan Paweł II położył tamę, więc albo o czymś nie wiem albo mocno nieskuteczne te ''impulsy''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto mówi, że w służbach specjalnych muszą być antykomuniści? Przykład CIA wskazuje, że częściej zdarzają się tam liberałowie. No i nie zapominajmy o sowieckiej penetracji zachodnich służb. Watykan też niestety nie był od niej wolny

      Usuń